- Piotr Stokowiec pół roku temu został zwolniony z Zagłębia Lubin
- Wywiad z trenerem ukazał się w czwartek na stronie “TVP Sport”
- Opowiada w nim, że nie czuje się wypalony zawodowo
Piotr Stokowiec opowiedział o swoim zawodzie
Piotr Stokowiec pół roku temu został zwolniony z Zagłębia Lubin. Jego obowiązki w klubie “Miedziowych” przejął Waldemar Fornalik. Od tamtej pory 50-latek urodzony w Kielcach jest bezrobotny i czeka na odpowiedni moment, aby wrócić na ławkę trenerską. Były szkoleniowiec takich klubów jak: Polonia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk, czy wcześniej wspominanego Zagłębia, udzielił wywiadu dla “TVP Sport”, który w czwartek ukazał się na stronie. A rozmawiał z nim dziennikarz Adrian Janiuk.
– Podchodzę do obecnej sytuacji ze spokojem. Jestem na etapie podsumowania swojej pracy trenerskiej. Zbieram i analizuję wszelkie doświadczenia, ale też odpoczywam mentalnie, jak również doszkalam się, bo w moim zawodzie jest bardzo istotne, żeby być na bieżąco. Przez 11 lat z dwiema kilkumiesięcznymi przerwami pozostawałem na ławce trenerskiej, więc odświeżenie na pewno mi nie zaszkodzi. Korzystam z tej przerwy, bo ona pozwoli mi na złapanie głodu pracy. Od kilku miesięcy mogę z boku spojrzeć na wiele kwestii i jest to cenne doświadczenie. Patrząc na pewne rzeczy z dystansem, można wyciągnąć inne, ciekawe wnioski – mówił Piotr Stokowiec.
– Zawód, który wykonuje, jest szczególnie ryzykowany, jeśli chodzi o wypalenie zawodowe. Dlatego wskazane jest, żeby dozować sobie emocje i móc zebrać na nowo energię do pracy. W żadnym wypadku nie czuję się wypalony, ale chcę na nowo poczuć wielki głód tego wszystkiego, z czym wiąże się praca szkoleniowca. Wrócę na ławkę trenerską w odpowiednim momencie, bo o apetyt na pracę nie muszę się martwić – podkreślił trener.
– Odkąd jestem wolnym trenerem, pewne propozycje pracy już się pojawiały, ale z rozmysłem nie podejmowałem się na razie nowego wyzwania. Uważam, że przerwa wyjdzie mi na dobre. Owszem, czekam na oferty, ale chcę, żeby był to ciekawy i ambitny projekt. Nie zależy mi na objęciu klubu tylko, dlatego, żeby mieć pracę. Zależy mi na walce o wyższe cele. Chcę uczestniczyć w projekcie, do którego będę miał przekonanie – dodał na koniec.
Sprawdź także: Zawodnik opowiada o spadku z Wisłą. “Czuliśmy się, jakby zmarł nam ktoś bliski”
Komentarze