- Raków Częstochowa uległ w meczu z Wartą Poznań
- Mistrzowie Polski przegrali 1:2 w Grodzisku Wielkopolskim
- To pierwsza prawdziwa sensacja w tej rundzie Ekstraklasy
Obrona tytułu się oddala?
Raków Częstochowa przyjeżdżał na stadion w Grodzisku Wielkopolskim w roli zdecydowanego faworyta. Mistrzowie Polski napakowani nowymi graczami sprowadzonymi w zimowym okienku transferowym mieli spokojnie powadzić sobie z kopciuszkiem z Poznania. Warta bowiem w ligowej tabeli plasuje się na samym końcu. A właściwie to plasowała, bo ekipa Dawida Szulczka pokonała “Medaliki” i nieco odbiła się z okolic strefy spadkowej.
Strzelanie rozpoczęto już w 3. minucie za sprawą Kajetana Szmyta, który wykorzystał złe wybicie defensora gości i zmieścił piłkę w siatce bramki Vladana Kovacevicia. Później na 2:0 podwyższył Stefan Savić. Wówczas wydawało się, że Warta ma ten mecz już pod kontrolą. Tak było do 45. minuty meczu, bowiem dopiero wtedy Raków nawiązał kontakt poprzez gola z rzutu karnego. Dość dyskusyjnego, ale jednak. W drugiej odsłonie gry pomimo lepszej gry i większej liczby sytuacji, częstochowianie byli dalecy od zainkasowania w tym spotkaniu trzech punktów, choć dwukrotnie obijali słupek bramki gospodarzy.
Finalnie tablica wyników zatrzymała się na wyniku 2:1 dla Warty. Tym samym zespół Dawida Szwargi zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli ze stratą dziewięciu oczek do pierwszego Śląska, który gra dzisiaj wieczorem. Zaś poznaniacy mają pięć punktów przewagi nad pierwszym miejscem spadkowym.
Czytaj więcej: Błyskawiczny gol Warty! Kajetan Szmyt zaskoczył bramkarza Rakowa [WIDEO]
Komentarze