- Pierwszy gol w meczu Radomiak – Piast, padł po kilkunastu minutach
- Jego autorem był zawodnik gliwiczan
- Przyjezdni wykorzystali złe zachowanie radomian w obronie
Kapitalny lob w Ekstraklasie. Bramkarz się nie popisał
W 31. kolejce Ekstraklasy do Radomia przybył rozpędzony Piast, który na wiosnę punktuje rewelacyjnie. Gliwiczanie już po kilkunastu minutach mieli korzystny dla siebie wynik.
Arbiter główny odgwizdał przewinienie jeszcze na połowie Piasta. Gliwiczanie zareagowali błyskawicznie, ponieważ rzut wolny wykonał Grzegorz Tomasiewicz, który posłał długie podanie w kierunku Michała Chrapka.
Zagranie w wykonaniu Tomasiewicza minęło piłkarzy Radomiaka, dzięki czemu Chrapek mógł opanować i poprawić sobie futbolówkę. Następnie Chrapek zdecydował się na przelobowanie z ostrego kąta Gabriela Kobylaka, który oddalił się znacząco od własnej bramki. Piłka znalazła się w siatce i Piast wygrywał 1:0.
Czytaj także: Wisła Kraków. Jarosław Królewski z przesłaniem przed kluczowym momentem sezonu
Komentarze