Marek Papszun w wywiadzie przed ligowym meczem ze Stalą Mielec ostro wypowiedział się na temat przepisu o młodzieżowcu. Zdaniem opiekuna Rakowa Częstochowa jego sens wypaczyły europejskie puchary, gdzie wszystkie cztery polskie drużyny nie uwzględniły młodzieżowców w swoich składach.
- Przed sezonem 2022/2023 przepis o młodzieżowcu uległ zmianie. Obowiązek wystawiania młodzieżowca zastąpił limit minut, jakie młodzi zawodnicy muszą wypełnić
- W pierwszej kolejce Ekstraklasy Raków Częstochowa jako jedyny nie zdecydował się skorzystać z usług żadnego z młodzieżowców
- Marek Papszun uważa, że sens przepisu wypaczyły europejskie puchary, gdzie wszystkie cztery polskie drużyny posadziły swoich młodzieżowców na ławce rezerwowych
“Młodzieżowcy grają na siłę”
Przepis o młodzieżowcu budził spore kontrowersje od momentu jego wprowadzenia. Miał on w założeniu promować i zwiększać szanse na regularne występy młodych zawodników, ale z drugiej niszczył zdrową konkurencję. Młodzieżowcy otrzymywali miejsce w składzie niemal za darmo.
Przed sezonem 2022/2023 PZPN zdecydował się na zaktualizowanie przepisu. Obowiązek wystawiania młodych graczy w składzie zastąpił limit minut, które muszą oni wypełnić w trakcie całych rozgrywek. W innym wypadku kluby otrzymają spore kary finansowe.
Marek Papszun w trakcie wywiadu przed mecze ze Stalą Mielec w ostrych słowach wypowiedział się na temat przepisu. W 1. kolejce Ekstraklasy Raków Częstochowa jako jedyny zdecydował się nie korzystać z usług młodzieżowca. W niedzielę w pierwszym składzie znalazł się już 18-letni Kacper Trelowski.
Europejskie puchary pokazały, jak stawiamy na młodzieżowców. Cztery drużyny wyszły na boisko bez żadnego młodzieżowca. To obrazuje, jak logiczny i sensowny jest ten przepis. Po prostu ci młodzieżowcy grają na siłę. Ale my nie będziemy tak do tego podchodzić, nie będziemy stawiać na zawodnika, który jest słabszy.
Dzisiaj Vladan Kovacević ma problem zdrowotny, dlatego gra Kacper Trelowski. Być może też będziemy go oszczędzać i to będzie determinowało nasze ustawienie – zapewnia Papszun w rozmowie z CANAL+ Sport.
Zobacz również: Raków straci lidera. Pobije swój rekord sprzedażowy
Komentarze