Papszun wrócił do Rakowa Częstochowa
Marek Papszun po roku przerwy wrócił do Rakowa Częstochowa. Decyzja była szeroko komentowana zarówno przez ekspertów, jak i kibiców. Głosy są jednak mocno podzielone pomiędzy tych zadowolonych z takiego obrotu sytuacji, jak i tych, którzy taką decyzję krytykowali. Do tej kwestii odniósł się również Zbigniew Boniek w rozmowie z Marcinem Ryszką na kanale Goal.pl w serwisie Youtube.
– Nic nie będzie już takie samo, jak było było przedtem. Sukces już odnieśli, a często trudniej go powtórzyć niż osiągnąć. Natomiast pożegnali się w sposób inteligentny. Moim zdaniem Markowi Papszunowi wydawało się, że jak zostawi Raków w tym momencie to będzie miał bardzo dużo ofert i znajdzie coś wielkiego. Z kolei pan Świerczewski myślał, że to koniec Marka, ale my mamy dobrze zorganizowany klub, weźmiemy asystenta i wszystko będzie dobrze – komentował Boniek.
– Rzeczywistość okazała się inna, natomiast jako ludzie inteligentni wzięli rozwód, ale w sposób bardzo kulturalny i się okazało, że po roku do siebie zatęsknili. Według mnie każdy z nich miał jakąś wizję i ta wizja się nie spełniła. Nie nazwałbym tego porażką. To rzeczy, które w sporcie mogą się zdarzyć. Niech im się wiedzie i niech pan Marek pokaże, że znów zrobi z Rakowa zespół walczący o mistrzostwo Polski. A swoją drogą widząc, że w tym czasie zatrudniono kilku specjalistów od piłki nożnej obcokrajowców, pokazuje, że wszyscy boją się pana Marka lub wolą wziąć trenerów wygodnych, a nie tych, którzy są najlepsi – dodał.
Zobacz również: “To nigdy nie będzie funkcjonowało”. Boniek bez ogródek o Wiśle Kraków
Komentarze