- Radomiak Radom systematycznie się rozwija w PKO Ekstraklasie
- Klub właśnie dzisiaj w meczu z Cracovią zainauguruje sezon na nowym stadionie
- O organizacyjnej postawie Radomiaka mówi prezes Sławomir Stempniewski
Rozwój
Radomiak Radom od kilku już sezonów występuje w PKO BP Ekstraklasie. Jak dotąd klub radził sobie całkiem solidnie, zajmując zazwyczaj miejsca w środku tabeli. Wiadomym jest jednak, że aspiracje są dużo większe. Jednak do ich realizacji potrzebny jest rozwój w kwestiach organizacyjnych i infrastrukturalnych, o czym mówi dla “Weszło” prezes klubu, czyli popularny Pan Sławek.
– W Radomiaku nigdy nie było „czapy” administracyjnej. A jak brakuje rąk do pracy, to różne rzeczy umykają. Z naszym budżetem nie stać nas na zatrudnianie ludzi, którzy będą się zajmować wyłącznie detalami, ale powoli idziemy w tym kierunku. Jeśli będziemy się pięli w górę tabeli, budżet będzie rósł i będzie łatwiej ogarniać kolejne sprawy. Chciałoby się, świadomość jest, ale czasami się nie da – mówi prezes Radomiaka.
– Mamy dwustutysięczne miasto, więc 9400 miejsc na stadionie to nie jest powalająca liczba. Myślę, że jest realna szansa na wyprzedzanie biletów na wiele spotkań. Na pewno nie na wszystkie, bo wiadomo, że są mecze, które nie budzą obaw, jeśli chodzi o frekwencję. Nikt się nie boi, że na Legię Warszawa nie przyjdzie komplet publiczności. Ciężej zapełnić obiekt, gdy przyjeżdża mniej medialny rywal. W tym celu trzeba pobudzić lokalny patriotyzm, stworzyć modę i zarazić Radomiakiem społeczność – dodaje w kontekście nowego obiektu klubu.
Czytaj więcej: Boniek o Błaszczykowskim: szacunek pozostanie na zawsze
Komentarze