Korona Kielce nie miała większych szans i przegrała w sobotę z Cracovią 0-2. O straconych bramkach zadecydowały błędy piłkarzy beniaminka, których zdaniem Leszka Ojrzyńskiego było zbyt dużo. Trener w mocnych słowach ocenił postawę swoich podopiecznych na pomeczowej konferencji.
- Korona Kielce przegrała z Cracovią 0-2 po bramce Rasmussena oraz samobójczym trafieniu Szymusika
- Leszek Ojrzyński miał sporo pretensji do swoich podopiecznych, którym zarzucił popełnienie zbyt wielu błędów
- Beniaminek Ekstraklasy zgromadził po dwóch kolejkach jeden punkt. Na inaugurację udało mu się zremisować z Legią Warszawa
Trudny los beniaminka
Powrót Korony Kielce do Ekstraklasy został przyjęty z dużym entuzjazmem. Początki Leszka Ojrzyńskiego i spółki w elicie nie należą jednak do najłatwiejszych. W pierwszej kolejce udało się wywalczyć remis z Legią Warszawa, natomiast miniona sobota była już zdecydowanie mniej udana.
Beniaminek wybrał się do Krakowa, gdzie stanął naprzeciw dobrze zorganizowanej Cracovii. Gospodarze zdominowali swojego rywala, a do przerwy schodzili z jednobramkowym prowadzeniem po samobójczym trafieniu Szymusika.
Druga połowa wyglądała podobnie. To Cracovia napierała, a Korona nie mogła sobie na zbyt wiele pozwolić. Przed końcowym gwizdkiem arbitra gospodarzom udało się podwyższyć prowadzenie za sprawą Hebo Rasmussema.
Wiele pretensji do występu swoich podopiecznych miał Leszek Ojrzyński. W mocnych słowach skrytykował na pomeczowej konferencji ich grę i zarzucił popełnienie zbyt wielu błędów.
Cracovia miała klarowne sytuacje. Nam każdorazowo czegoś brakowało. Przy stanie 0:0 mieliśmy akcję prawym skrzydłem, czyli tak, jak sobie zaplanowaliśmy, doszliśmy do zagrania, ale w polu karnym zawodnik nie trafił w piłkę. Gdybyśmy wtedy zdobyli gola, może mielibyśmy w sercach więcej woli walki. Niestety, często narażaliśmy się na kontry po naszych niewymuszonych stratach. Dawaliśmy przeciwnikowi sporo prezentów. Grając w ekstraklasie musisz się liczyć z tym, że takie błędy rywal będzie wykorzystywał.
Dla nas to była lekcja poglądowa. Musimy się nad tym zastanowić. Ekstraklasa jest dla nas trudnym wyzwaniem. Nie zagraliśmy tak odważnie, jak sobie tego życzyliśmy. Musimy to poprawić. W poniedziałek mamy analizę i musimy ustalić z drużyną pewne rzeczy.
Dlaczego dziś przytrafiło nam się tak wiele błędów? Nazwijmy to dyspozycją dnia. Będziemy szukać, dlaczego pojawiła się tak duża liczba niedokładnych podań. Popełniliśmy wiele szkolnych błędów. Będziemy wyciągać z tego wnioski, rozmawiać z zawodnikami i robić zmiany. Jeśli będą nam się takie rzeczy przytrafiać dalej, to nie mamy czego szukać w ekstraklasie. Tym razem po prostu byliśmy słabsi – skwitował Ojrzyński.
Już za tydzień Korona będzie miała okazję do rehabilitacji, bowiem na własnym terenie ugości drużynę Śląska Wrocław.
Zobacz również: Debiut Lewandowskiego w Barcelonie. Był bliski wpisania się na listę strzelców.
Komentarze