- Górnik Zabrze w pięciu ostatnich meczach ligowych doznał trzech porażek
- Rafał Janicki nie potrafił pogodzić się z przegraną z Zagłebiem Lubin (0:2), gdy jego drużyna dominowała rywala
- 14-krotny mistrz Polski aktualnie z bilansem dziewięciu oczek na koncie znajduje się na 16. pozycji w tabeli
Górnik Zabrze ma problem z punktowaniem
Górnik Zabrze przystępował do poniedziałkowej potyczki z Zagłębiem Lubin w dobrych nastrojach, bo po zwycięstwie z GKS-em Katowice (4:0) w I rundzie Fortuna Pucharu Polski. Ligowa rzeczywistość sprawiła natomiast, że 14-krotny mistrz Polski do kolejnej potyczki podejdzie w minorowych nastrojach.
– To jest Ekstraklasa. Dawno nie grałem w takim meczu, gdy jedna drużyna ma taką przewagę. Licząc sytuacje, to przypuszczam, że we wszystkich wcześniejszych spotkaniach razem wziętych z tego sezonu mogliśmy ich tyle nie mieć. Boli zatem, że nie udało się wygrać – rozkładał bezradnie ręce Rafał Janicki przez mikrofonem Goal.pl.
– Nakręca się frustracja kibiców, że nie wygrywamy. Jest też frustracja w nas, że nie idzie, bo mamy tylko dziewięć punktów. Brakuje tego, bo z takim bilansem musimy tułać się w dolnych regionach ligowej stawki – kontynuował kapitan Górnika.
W ramach 11. kolejki PKO Ekstraklasy na drodze zabrzan stanie Śląsk Wrocław, który w ostatnich tygodniach imponuje dobrą dyspozycją. Głos na ten temat zabrał także defensor Górników.
– Jasne jest, że jedziemy weekend na boisko lidera rozgrywek. Ekstraklasa jednak wyróżnia się tym, że w niej nic nie można przesądzić. Może być tak, że Śląsk będzie prowadził grę, a my będzie grać jak Zagłębie z nami i wygramy. Życzę sobie tego, abyśmy grali gorzej, ale wygrywali. Trudno mówić coś mądrego po takich porażkach, jak ta, która właśnie za nami – mówił Janicki.
Jakim rozstrzygnięciem zakończy się mecz Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze?
- WKS dostanie lanie, jak Lech z Pogonią
- Jacek Magiera będzie cieszył się z wygranej swoich podopiecznych
- Remis po nudnej kopaninie
Komentarze