- Ruch Chorzów dokonał kolejnej zmiany na ławce trenerskiej
- Wiosną za wyniki drużyny będzie odpowiadał Janusz Niedźwiedź
- Niebiescy do bezpiecznego miejsca w tabeli tracą sześć punktów
Niedźwiedź podjął się trudnego wyzwania
Po awansie do Ekstraklasy Ruch Chorzów za wszelką cenę chce się w niej utrzymać. Mizerne wyniki osiągane pod wodzą Jarosława Skrobacza doprowadziły do zwolnienia szkoleniowca, który wcześniej wprowadził klub do elity. Zastąpił go Jan Woś, natomiast gra drużyny oraz rezultaty nie uległy znaczącej poprawie. Władze Niebieskich zdecydowały o kolejnej zmianie. Tym razem postawiły na trenera, który niedawno zakończył pracę w innym zespole. W piątek Ruch ogłosił, że za wyniki wiosną będzie odpowiadał Janusz Niedźwiedź.
– Podjęliśmy tę decyzję po długich analizach i dyskusjach. Nie była łatwa. Drużyna pod wodzą trenera Wosia przegrała tylko jedno spotkanie. Niestety, choć kilka razy było bardzo blisko, zabrakło zwycięstw, a bez nich nie mamy szans na realizację nadrzędnego celu. Nie składamy broni w walce o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Trenerowi Wosiowi dziękujemy za czas spędzony w Ruchu w roli pierwszego, a wcześniej drugiego trenera i życzymy powodzenia. Na pokładzie witamy trenera Niedźwiedzia. Głęboko wierzymy, że Ruch będzie kolejnym klubem, z którym osiągnie sukces – powiedział prezes Niebieskich Seweryn Siemianowski
Niedźwiedź podpisał kontrakt do połowy 2025 roku. W ostatnim czasie był łączony z Cracovią, natomiast finalnie wylądował w Chorzowie. Bezpośrednio po zwolnieniu z Widzewa Łódź szkoleniowiec zapewniał, że jego celem jest szybki powrót do pracy.
Zobacz również: Lewandowski skrócił swój urlop. Obawia się rywalizacji w Barcelonie?
Komentarze