- Spotkanie Lech Poznań – Ruch Chorzów zakończyło się pewnym zwycięstwem gospodarzy
- Trzy punkty ekipie z Wielkopolski zapewniły trafienia Mikaela Ishaka i Kristoffera Velde
- John van den Brom, trener Kolejorza, nie mógł narzekać na swoją drużynę
Lech – Ruch. Van den Brom dumny z postawy swoich piłkarzy
Lech Poznań liczył na zwycięstwo po dwóch meczach bez wygranej w PKO BP Ekstraklasie. Kolejorz przystępował do spotkania z Ruchem Chorzów jako zdecydowany faworyt i w 36. minucie udowodnił swoją przewagę, a na listę strzelców po dośrodkowaniu Jespera Kalstroma z rzutu wolnego wpisał się Mikael Ishak. Szwed miał też udział przy drugim golu – to po jego podaniu akcję zamknął Kristoffer Velde.
John van den Brom miał prawo być zadowolony z postawy całego zespołu. Szkoleniowiec ekipy z Poznania nie szczędził pochwał w kierunku swoich podopiecznych:
– Wykonaliśmy dziś dobrą pracę. Pierwszym celem była wygrana, natomiast drugim osiągnięcie kontroli nad boiskowymi wydarzeniami. Od samego początku spotkania byliśmy skoncentrowani, prezentowaliśmy się solidnie i zdołaliśmy wykorzystać stały fragment gry. Jestem zadowolony z trafienia Mikaela Ishaka, a także jego udziału przy drugim golu. Cieszę się, że zachowaliśmy czyste konto
– Wypracowaliśmy dobry rezultat i nie musieliśmy podejmować ryzyka, dlatego mogłem zmienić Kristoffera Velde, który był w przypadku obejrzenia żółtej karki pauzowałby w starciu z Legią. Jestem zadowolony z tego, jak zagrali Filip Wilak i Ali Gholizadeh. Po meczu nikt nie narzekał na zdrowie.
– Bramka dla nas była tylko kwestią czasu, ponieważ od pierwszego gwizdka kontrolowaliśmy to, co działo się na murawie. W poprzednich spotkaniach prowadziliśmy, mieliśmy komfortową sytuację, a i tak nie wygraliśmy. Dlatego w rozmowach z piłkarzami zwracałem uwagę na taką sytuację, co przyniosło pozytywny efekt. Poproszę o taki sam mecz w niedzielę.
Komentarze