Motor Lublin jeszcze powalczy na rynku transferowym. Trener zapowiada

Motor Lublin dobrze radzi sobie w nowym sezonie PKO Ekstraklasy. Beniaminek nie ma jednak zamiaru spoczywać na laurach i trener w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" zapowiada, że klub nadal analizuje rynek transferowy.

Mateusz Stolarski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Mateusz Stolarski

Motor jeszcze się wzmocni w tej rundzie?

Motor Lublin dość dobrze radzi sobie po awansie do PKO Ekstraklasy. Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego po dotychczasowych siedmiu meczach mają na swoim koncie dziewięć punków i zajmują 10. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. To taki sam wynik, jak GKS Katowice, choć zaznaczyć trzeba, że lublinianie mają jeden mecz rozegrany mniej.

W ostatnim czasie o Motorze głośno jest jednak z nieco innych względów niż tylko sportowe. Chodzi o zmiany w gabinetach klubu. Kilka dni temu oficjalnie do klubu dołączył Łukasz Jabłoński, były prezes Korony Kielce w Lublinie będzie wiceprezesem, zaś w mediach mówi się o tym, że dotychczasowego dyrektora sportowego Michała Wlaźlika może zastąpić Paweł Golański, który również ostatnio pracował w Koronie Kielce.

POLECAMY TAKŻE

Niemniej w klubie nadal mogą zajść kolejne zmiany personalne jeśli chodzi o transfery do zespołu. Jak powiedział trener Mateusz Stolarski w rozmowie z “Dziennikiem Wschodnim”, klub nadal rozgląda się za potencjalnymi możliwymi wzmocnieniami graczami z tzw. “kartą na ręku”.

Jest grupa wolnych zawodników, którym się przyglądamy. Zobaczymy też, jak nasza kadra będzie funkcjonowała i czy będziemy potrzebowali kogoś z zewnątrz, ze względu na dość wąską kadrę. Jeżeli nie będzie takiej potrzeby, to zmian już nie będzie – powiedział szkoleniowiec w rozmowie z “Dziennikiem Wschodnim”.

Czytaj więcej: AC Milan może zmienić trenera. Nowy kandydat, faworyt Ibrahimovicia

Komentarze