Mladenović wraca do afery. “Waszym zdaniem powinienem chyba jechać do więzienia”

Filip Mladenović był gościem Cezarego Olbrychta, gospodarza studia "Superpiątku" w Canal + Sport. Serb tłumaczył się i przepraszał za swoje zachowanie, którego dopuścił się w finale Pucharu Polski.

Filip Mladenović
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Filip Mladenović
  • Filip Mladenović dopuścił się skandalicznego zachowania w trakcie finału Pucharu Polski
  • Serb wymierzył ciosy w kilku zawodników Rakowa Częstochowa
  • Komisja Dyscyplinarna nałożyła na niego karę 3 miesięcy zawieszenia

Mladenović w Canal + Sport. “Nie jestem jakimś idiotą”

Filip Mladenović pojawił się na antenie Canal + Sport przed meczem Legii Warszawa z Jagiellonią. Serb zostały naturalnie zapytany o jego zachowanie w trakcie finału Pucharu Polski.

– Naprawdę, jak widzieliście, nie mam nic do powiedzenia, publicznie przed wami jeszcze raz chce przeprosić, nie tylko zawodników Rakowa, ale też cały klub, naprawdę mi przykro, ale niestety takie rzeczy się zdarzają. Nie powinny i nie będą w przyszłości. Przepraszam też cały klub, całą Legię, bo ja nie jestem dumny z tego zachowania, nie szukam alibi. […] Napisałem im [zawodnikom Rakowa] osobiście wiadomości, że bardzo przepraszam i mi bardzo przykro. […] Odpowiedzi nie ma do tej pory. Mogę to zrozumieć. Mam nadzieję, ze w przyszłości się spotkamy i pogadamy – przepraszał serbski obrońca.

– Naprawdę nie jestem dumny z tego i możemy powiedzieć, że to jest wstyd. Przede wszystkim jako człowiek, który też ma rodzinę i którego ta rodzina oglądała. Ja wszystko wiem, jestem świadomy, nie jestem jakimś idiotą, że nie jestem świadomy, co zrobiłem, ale myślę, że tak samo teraz nie trzeba robić z tego wielkiej afery. To są rzeczy piłkarskie, emocjonalne, bardzo dobrze wiecie, jak ten mecz wyglądał pod względem emocji – mówił Mladenović.

W pewnym momencie Cezary Olbrycht, prowadzący studio “Superpiątku”, przypomniał sytuacje, w których Mladenović otrzymywał żółte i czerwone kartki. Serb wyraźnie poczuł się atakowany i szybko zareagował w swoim stylu. – Waszym zdaniem powinienem chyba jechać do więzienia albo nie grać w piłkę – wypalił.

– Poza boiskiem jestem całkiem inną osobą. Mój temperament mogę uspokoić, pracuję nad nim, ale mój charakter niewiele się zmieni – stwierdził.

Zobacz także: Podoliński ostro o stadionie dla Rakowa. “Każdy kibic będzie miał swój własny sektor”

Komentarze