- Zimą definitywnie z Rakowe Częstochowa rozstał się Fabian Piasecki
- 28-latek w rozmowie z Goal.pl wprost powiedział, że jest mu przykro, że nie otrzymał drugiej szansy w szeregach mistrzów Polski
- Doświadczony napastnik opowiedział też, jak wyglądał jego okres przygotowawczy do rundy wiosennej
Fabian Piasecki o transferze do Piasta i rozstaniu z Rakowem
Fabian Piasecki w trakcie zimowego okna transferowego na zasadzie transferu definitywnego trafił do Piasta Gliwice. Tym samym zostało spełnione życzenie Aleksandara Vukovicia o nowym napastniku. W starciu z Górnikiem Zabrze nowy nabytek zaliczył debiut i w rozmowie z Goal.pl opowiedział o pierwszych dniach w nowym klubie, a także odniósł się do rozstania z Rakowem Częstochowa.
– Tak się to wszystko potoczyło, że tuż przed wznowieniem rozgrywek trafiłem do nowego zespołu. Potrzebuję zatem czasu, aby poznać drużynę. Wierzę natomiast, że z każdym dniem i każdym kolejnym spotkaniem moja współpraca z zespołem będzie coraz lepsza i zgranie przyjdzie – mówił Piasecki.
– Temat transferu do Piasta był już od dłuższego czasu, ale długo kluby nie potrafiły dojść do porozumienia w sprawie transferu. To miało wpływ na to, że wszystko się przeciągało – mówił napastnik Niebiesko-czerwonych
– Szkoda, że nie mogłem przepracować normalnie okresu przygotowawczego. Tak naprawdę tydzień trenowałem z Rakowem, 1,5 tygodnia tylko z trenerem przygotowania fizycznego i ostatni tydzień z Piastem, więc to może mieć wpływ na moją dyspozycję. Pracuję jednak codziennie i staram się robić wszystko, co w mojej mocy, aby moja forma rosła – powiedział Piasecki.
Dużymi krokami zbliżają się spotkania gliwickiej ekipy z aktualnym mistrzem Polski w PKO Ekstraklasie i Fortuna Pucharze Polski. Czy to mają być mecze, w których zawodnik będzie chciał coś udowodnić swojemu byłemu klubowi?
– Czasem jak chce się komuś coś udowodnić, a tak naprawdę nie jest się w stanie, to nie jest to dobre. Wiadomo, że chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony w spotkaniach z Rakowem, ale do pierwszego z tych meczów tylko tydzień. Jeśli zagram, to dam na pewno maxa z siebie. Trener natomiast podejmie decyzję w sprawie składu – rzekł 28-latek.
– Jest mi na pewno przykro, że musiałem zmienić klub. Sygnał o tym, że będę musiał odejść z Rakowa, otrzymałem tak naprawdę już po ostatnim spotkaniu w rundzie jesiennej. Czułem jednak w trakcie pierwszej części sezonu, że tak to się wszystko może potoczyć. Tak w tym klubie wygląda, że jeśli masz słabszy okres, to po prostu wypadasz. Konkretną rozmowę miałem natomiast po ostatnim meczu z Koroną Kielce. Porozmawiałem wówczas szczerze z trenerem Dawidem Szwargą i przekazał mi, że nie widzi mnie już w składzie – ujawnił Piasecki.
– Bardzo dużo zawdzięczam Rakowowi. Wszystkie sukcesy, które osiągnąłem, to tak naprawdę w tym klubie. Cieszę się, że miałem swój wkład w mistrzostwo Polski. Za to będę Rakowowi wdzięczny. Co do rozstania, to wyszło jak wyszło. Mogę mieć żal, że nie dano mi drugiej szansy, ale rozumiem też, jak to wygląda w tym klubie – zakończył napastnik.
Piasecki w tym sezonie wystąpił jak na razie w 31 spotkaniach, licząc wszystkie rozgrywki. Zdobył w nich trzy bramki. Ogólnie jako piłkarz Rakowa Częstochowa zaliczył 58 meczów, notując w nich dziewięć trafień oraz trzy kluczowe podania.
PKO Ekstraklasa sezon 2023/2024
- Tak
- Nie
- Nie wiem
Komentarze