- Raków Częstochowa wciąż jest faworytem w walce o mistrzostwo Polski
- Jacek Magiera obawia się o przyszłość klubu
- Trener uczula, że Raków powinien mieć nowy stadion
“Sukces musi obudzić polityków”
Raków Częstochowa przegrał w sobotę hitowe starcie z Legią Warszawa 1-3, lecz wciąż jest faworytem do mistrzowskiego tytułu. Ekipa Marka Papszuna ma sześć punktów przewagi nad wiceliderem tabeli.
Jacek Magiera, były trener Legii i wychowanek Rakowa, wypowiedział się na temat przyszłości projektu klubu z Częstochowy. Uważa, że konieczna jest budowa nowego stadionu, jeśli celem jest utrzymanie się w czołówce na dłużej.
– Bez odpowiedniego zaplecza, stadionu, na który będzie przychodziło po 15 tysięcy kibiców, trudno będzie utrzymać drużynę, która walczy o najwyższe cele. Porównanie zysku z dnia meczowego Lecha, Legii, z tym że trzeba jechać na puchary do Sosnowca czy Bielska, jest nieprzyjemne. Nie udźwignie się tego, tylko i wyłącznie zwiększaniem budżetu.
– Nie wiem, jak głęboka jest ta studnia w klubie, natomiast ten sukces musi w końcu obudzić środowisko polityków w Częstochowie, że stadion jest konieczny – wyjaśnia Magiera.
Najskuteczniejszym strzelcem Rakowa jest w tym sezonie Bartosz Nowak, który uzbierał w Ekstraklasie raptem dziesięć trafień. Magiera przekonuje, że do gry na najważniejszym poziomie konieczny jest bramkostrzelny napastnik.
– Na pewno atutem Rakowa jest to, że ma dużo strzelców – nie skupiają się na jednym zawodniku, tylko w razie kontuzji siły są rozłożone. Ale rzeczywiście im wyżej w Europie, tym bardziej taki strzelec z jakością jest potrzebny. To jest nie tylko problem Rakowa, ale większości zespołów, że ta dziewiątka jest poszukiwana – analizuje.
Zobacz również: Wojciech Szczęsny odniósł się do plotek. Konkretne stanowisko Polaka
Komentarze