- Śląsk Wrocław znajduje się w strefie spadkowej Ekstraklasy
- Wojskowi zdobyli tylko punkt w meczu z Jagiellonią Białystok
- Jacek Magiera uważa jednak, że jeszcze nic się nie skończyło
“Będziemy walczyć o sześć punktów w dwóch następnych meczach domowych”
Śląsk Wrocław w 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy na wyjeździe mierzył się z Jagiellonią Białystok. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a to oznacza, że Wojskowi są coraz bliżej spadku do Fortuna 1 Ligi. Podopieczni Jacka Magiery mają na swoim koncie 32 punkty i zajmują 16. miejsce w tabeli. Trener WKS-u wciąż jednak wierzy w pozostanie swojej ekipy w elicie.
– Czujemy niedosyt. Pod koniec pierwszej połowy strzeliliśmy bramkę i wyglądaliśmy naprawdę dobrze. W drugiej części zostaliśmy zepchnięci do defensywy, później był rzut karny dla rywali po błędzie indywidualnym. To z pewnością boli, bo mogliśmy uchronić zespół przed tą jedenastką – powiedział Jacek Magiera.
– W końcówce spotkania mieliśmy kilka sytuacji, ale czegoś zabrakło. Przegrywaliśmy za dużo pojedynków w powietrzu. Mimo wszystko musimy pamiętać, że nic się jeszcze nie skończyło. Teraz będziemy walczyć o sześć punktów w dwóch następnych meczach domowych – dodał szkoleniowiec Wojskowych.
- Czytaj więcej: Lech Poznań latem ma pozbyć się dwóch bramkarzy
Komentarze