Miał być hit, wyszła wielka wtopa
Śląsk Wrocław zapragnął wzmocnić się przed walką o mistrzostwo Polski, dlatego zimą sprowadził Patryka Klimalę. Ten transfer określono wówczas hitem na skalę całej Ekstraklasy, bowiem napastnik po zagranicznym przygodach wrócił do kraju. Wrocławianie zaoferowali mu bardzo atrakcyjne wynagrodzenie licząc, że ten odwdzięczy się świetną grą i stworzy zabójczy duet z Erikiem Exposito.
25-latek zaliczył jednak kompromitującą rundę wiosenną. Nie zdobył ani jednej bramki w jedenastu meczach, wielokrotnie wręcz haniebnie pudłując w dogodnych sytuacjach. Klimalą kompletnie przyćmił Exposito, który sięgnął po koronę króla strzelców. Śląsk zakończył sezon na drugi miejscu w tabeli, tuż za plecami Jagiellonii Białystok.
Wicemistrzom Polski nie udało się zatrzymać Exposito, któremu wygasła umowa. Naturalnym krokiem wydawało się więc, że rolę lidera ofensywy i pierwszego napastnika przejmie Klimala, który miał wiele do udowodnienia. Tak się jednak nie stanie, bowiem Jacek Magiera definitywnie skreślił znanego napastnika, o czym publicznie poinformował w środę.
– Jest to moja decyzja. Spotkałem się z Patrykiem Klimalą w niedzielę przed wyjazdem na obóz do Austrii. Ja jestem od podejmowania decyzji i te decyzje nie zawsze muszą być popularne, muszą być skuteczne. Uznałem po sparingu, który graliśmy z Rokitą Brzeg Dolny. że będziemy się z Patrykiem musieli rozstać, będziemy szukać innego napastnika o innym profilu, aby ta drużyna jeszcze bardziej się rozwinęła. Dzisiaj sprawą Patryka Klimali zajmuje się dyrektor sportowy, aby jak najlepiej tę sprawę rozwiązać – wyjaśnił Magiera na antenie Radia Wrocław.
Śląsk musi rozwiązać spory problem i znaleźć Klimali nowy klub. Kontrakt snajpera obowiązuje do 2027 roku.
Komentarze