Mączyński mocno o byłym trenerze. “Straciłem szacunek do tego człowieka”

Krzysztof Mączyński w wywiadzie dla Piotra Potępy z portalu "iGol.pl" zdradził kulisy odejścia ze Śląska Wrocław. Były reprezentant Polski przyznał, że to Ivan Djurdjević odsunął go od pierwszego zespołu Wojskowych.

Krzysztof Mączynski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Krzysztof Mączynski
  • Krzysztof Mączyński w latach 2019-2023 był piłkarzem Śląska Wrocław
  • Umowa z pomocnikiem została rozwiązana w styczniu 2023 roku
  • Były reprezentant Polski opowiedział o kulisach tego rozstania

“Trzy razy ze mną rozmawiał twarzą w twarz i za każdym razem powtarzał, że to nie jego decyzja”

Krzysztof Mączyński w lipcu 2022 roku został zesłany do rezerw Śląska Wrocław. Według byłego reprezentanta Polski, decyzję o odsunięciu go od pierwszej drużyny Wojskowych podjął trener Ivan Djurdjević. Były zawodnik Wisły Kraków czy Legii Warszawa w rozmowie z portalem “iGol.pl” zdradził kulisy tych wydarzeń.

Jak już rozwiązałem umowę dowiedziałem się nowych rzeczy i nie mogę tutaj za wszystko obwiniać prezesa Waśniewskiego i dyrektora Sztylki. Ostatecznie okazało się, że to nie oni podjęli ostateczną decyzję o odsunięciu mnie – powiedział Krzysztof Mączyński.

To trener Djurdjević podjął tą decyzję. On nie chciał mnie w szatni. Obawiał się mojego charakteru mimo, że nigdy nie współpracowaliśmy. Przy rozwiązaniu umowy prezes przekazał mi informację, że to była decyzja pionu sportowego, czym potwierdził tylko, że to trener podjął decyzję. Jednak najgorsze w tym wszystkim było to, że trener Djurdjević trzy razy ze mną rozmawiał twarzą w twarz i za każdym razem powtarzał, że to nie jego decyzja. Nie umiał powiedzieć, że nie chce mnie w swojej drużynie – dodał 35-letni pomocnik.

Trudno jest szanować takich ludzi. Mógł mi to powiedzieć podczas pierwszej rozmowy, podalibyśmy sobie ręce i byłoby po sprawie. Nigdy wcześniej nie wypowiadałem się na jego temat. Jednak w momencie, kiedy to wszystko się potwierdziło, straciłem szacunek do tego człowieka i tyle – zakończył.

Komentarze