Podolski: O nowy sezon trochę się boję
Górnik Zabrze złapał zadyszkę w końcówce sezonu PKO Ekstraklasy. Najpierw była wysoka porażka z Cracovią (0:5), potem remisy ze Stalą Mielec (1:1) i Puszczą Niepołomice (1:1). To sprawiło, że podopieczni Jana Urbana nie zagrają w europejskich pucharach. Choć w pewnym momencie włączyli się w walkę o mistrzostwo Polski, ale muszą zadowolić się pozycją w czołówce tabeli.
Lukas Podolski powiedział, że jest gotów wziąć na swoje barki odpowiedzialność za cały klub i miasto. Podkreślił, że choć Górnik to nie zabawka, nie ma problemu z podjęciem się tego zadania i chętnie przyczyni się do poprawy sytuacji. Cieszyłby się, gdyby prezydent miasta chciała wysłuchać jego pomysłów, gdyż ma plany na przyszłość. Zaznaczył jednak, że decyzje muszą być wspólne, zwłaszcza w kontekście potencjalnych inwestorów i przetargu.
– Jesteśmy prawie cały sezon bez prezesa, bez dyrektora. W wyborach prezydenckich toczyła się gierka wokół Górnika, gierka też toczyła się wokół inwestorów. Moim zdaniem po to, by pokazać na zewnątrz, że coś się dzieje, bo przecież na koniec nic się nie zadziało w tej kwestii. Więc o nowy sezon trochę się boję. Bo może jeszcze powypadać z szafek parę niespodzianek – twierdzi.
– Wierzę, że się nam uda z transferami poukładać to tak, jak rok temu. I że będzie w końcu i nowy prezes, i nowy dyrektor. I porządni ludzie, którzy się znają na piłce, którzy oddają serce, którzy mają pomysł na piłkę. I myślą o Górniku piłkarsko, a nie politycznie – zakończył.
Komentarze