- ŁKS ma wciąż matematyczne szanse na utrzymanie, ale zadanie będzie bardzo trudne do zrealizowania
- Łodzianie pierwsi zdobyli bramkę, co miało miejsce w 19. minucie
- Swojego pierwszego gola w 2024 roku strzelił Kay Tejan
ŁKS – Radomiak: Kay Tejan przerwał fatalną serię
ŁKS przystępował do potyczki z Radomiakiem z szansą, aby opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Aby tak się stało łodzianie musieli wygrać z Zielonymi. Jednocześnie czerwoną latarnią rozgrywek przy takim obrocie zdarzeń mógł zostać Ruch Chorzów. Krok w kierunku zrealizowania celu drużyna Marcina Matysiaka wykonała w 19. minucie. W roli głównej wystąpił wówczas Kay Tejan, notując pierwsze trafienie w PKO Ekstraklasie od 11 listopada minionego roku. Wówczas holenderski napastnik pokonał bramkarza Korony Kielce.
W niedzielnym starciu Tejan zaliczył swoje czwarte trafienie w sezonie, wykorzystując sytuację oko w oko z golkiperem rywali. Świetnym podaniem przy tej akcji popisał się Dani Ramirez.
Łódzka ekipa walczyła w niedzielę o swoje piąte zwycięstwo w sezonie. Łodzianie mieli jednocześnie nadzieję na trzecie zwycięstwo w 2024 roku.
Czytaj więcej: Super zmiany Odry w Katowicach, Continella skradł show [WIDEO]
Komentarze