- Radosław Murawski mocno skomentował rolę Josue w Legii Warszawa
- Obaj zawodnicy są liderami środka pola w swoich zespołach
- Pomocnik Lecha przyznał, że Lech ma równie dużą mentalność zwycięzców
Josue w Lechu zbędny
Josue od początku swojego pobytu w Legii Warszawa jest postacią, która wzbudza bardzo wiele, często skrajnych emocji. Właściwie można powiedzieć, że 33-letniego Portugalczyka albo się kocha, albo nienawidzi. Mimo to trzeba przyznać, że pomocnik jest czołowym graczem w Ekstraklasie, po którym widać jakość w każdym kontakcie z piłką. Teraz jednak bardzo ciekawą opinią na jego temat podzielił Radosław Murawski z Lecha Poznań.
– Nie potrzebujemy w Lechu tego typu zawodnika. Nie potrzebujemy jednego piłkarza, który będzie grał na fortepianie, a reszta będzie go nosiła. Potrzebujemy być drużyną – powiedział środkowy pomocnik “Kolejorza” w rozmowie z portalem “Meczyki.pl”.
– Nie zgadzam się z tym, że Legia Warszawa ma większą mentalność zwycięzców niż my. Trzeba być w środku, żeby to zobaczyć. Nasze relacje są naprawdę głębokie, żyjemy ze sobą bardzo dobrze. Gdyby ktoś wszedł do nas do klubu na miesiąc, zobaczył to, przesiąknąłby naszym podejściem i mentalnością – dodał.
Czytaj więcej: Klub z 1 Ligi z trzecim transferem, Bruk-Bet Termalica pokrzyżował plany Widzewa
Komentarze