- Legia Warszawa zremisowała w niedzielę z Koroną Kielce 3-3
- Bramka na wagę remisu padła w doliczonym czasie gry
- Kosta Runjaić ma świadomość, że jego zespół rozczarowuje
Legia zawodzi. Runjaić wyjaśnia, co nie działa
Legia Warszawa nie zaczęła rundy wiosennej po myśli. W środku tygodnia odpadła z Ligi Konferencji Europy po kompromitującej porażce z Molde (0-3), natomiast w niedzielę znów straciła punkty w Ekstraklasie. Tym razem Wojskowi zremisowali na wyjeździe z Koroną Kielce 3-3. Wyrównująca bramka dla gospodarzy padła w doliczonym czasie gry, kiedy to piłkarze Legii byli już kompletnie sparaliżowali i wyczekiwali końcowego gwizdka.
Po pierwszych trzydziestu minutach wydawało się, że Legia nie wypuści zwycięstwa z rąk. Prowadziła 2-0, a na dodatek Korona była dość bezradna. Warszawski zespół nie był jednak w swojej grze na tyle konsekwentny, by utrzymać rywala z dala od swojego pola karnego.
Na Kostę Runjaicia i jego podopiecznych spada coraz większa krytyka. W pomeczowej rozmowie przyznał, że jego zespół nie sprostał presji, dlatego w efekcie stracił punkty.
– Oczywiście na zewnątrz towarzyszy nam bardzo wiele presji, frustracji. Legia nie wygrała tu od pięciu lat, dziś byliśmy blisko. Ale to, co zaprezentowaliśmy, to również było niewystarczające. Potrzebujemy zawodników, którzy są w stanie znieść tę presję, którzy są w stanie przewodzić drużynie. Będziemy analizować i rozmawiać o tym spotkaniu. Nie muszę tak naprawdę tego wszystkiego wyjaśniać, zrobił to najlepiej przebieg meczu. Nie szukam wymówek, nie mam żadnej wymówki – komentuje szkoleniowiec stołecznej ekipy.
Zobacz również: Nagelsmann ma “niedokończone sprawy”. Czeka go niespodziewany powrót?
Komentarze