Decyzję o przełożeniu meczu Legii z Zagłębiem determinował wynik. Ale problem dopiero może się zacząć

Czeslaw Michniewicz
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Czeslaw Michniewicz

Legia Warszawa nie zagra z Zagłębiem Lubin w najbliższy weekend. Na przełożenie meczu wpływ miał wynik uzyskany przez mistrzów Polski w Zagrzebiu i realna szansa na awans do kolejnej rundy eliminiacji Ligi Mistrzów. Nieco kulis tej decyzji przedstawił dla Goal.pl Marcin Stefański, dyrektor operacyjny Ekstraklasy.

  • Legia Warszawa zagra z Zagłębiem Lubin 15 grudnia zamiast w najbliższy weekend
  • Marcin Stefański z Ekstraklasy mówi o powodach podjęcia tej decyzji i przy okazji przekonuje, że Czesław Michniewicz pospieszył się ze swoimi słowami, iż liga robiła w tej sprawie Legii pod górkę
  • Zarówno Legia, jak i Dinamo, nie rozegrają zatem swoich ligowych meczów przed rewanżem w Warszawie

Zamieszanie po meczu Dinamo – Legia

Całe zamieszanie związane z meczem z Zagłębiem wybuchło tuż po końcowym gwizdku na stadionie w Zagrzebiu. To wtedy Czesław Michniewcz powiedział, że Ekstraklasa, mimo prośby Legii, nie przełożyła spotkania z Miedziowymi, mimo iż w nisko notowanych ligach w Europie takie działanie jest standardem. W tym w Chorwacji, gdzie Dinamo już wcześniej wiedziało, iż w weekend dostanie czas na przygotowania do rewanżu z mistrzem Polski. Zdaniem Ekstraklasy sytuacja wyglądała zgoła odmiennie i przed meczem III rundy el. LM doszło jedynie do konsultacji, a decydujący o ewentualnej decyzji miał być wynik.

– Już po meczu z Florą były prowadzone rozmowy, w trakcie których ustalono że decyzja odnoście dalszego działania będzie podejmowana po meczu z Dinamem. Po tym spotkaniu od razu odbyły się kolejne konsultacje i ustalono, że czekamy na oficjalny wniosek klubu. Ten wpłynął dziś przed południem – mówi nam Marcin Stefański, zaznaczając przy okazji, że jeśli Legia zawnioskuje też o przełożenie następnego meczu, bo będzie szykować się do walki w kolejnej rundzie el. LM lub el. Ligi Europy, stanie się to problemem. – Trzeba pamiętać, że przed Legią jeszcze mecz play-off, którego przełożenie mogłoby odebrać jedyny wolny termin w 2021 roku – w grudniu.  Pozostałe terminy środowe są zajęte już albo na rozgrywki UEFA albo na Puchar Polski. Przy okazji – jest także np. mecz 1/32 Pucharu Polski – z którego drużyny z kwalifikacji europejskich mogłyby być przecież zwolnione i byłby jeden termin więcej.

Co z przekładaniem innych meczów Legii

Legia ma prawo wnioskować o nowy termin starcia także z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, bowiem w regulaminie rozgrywek dopuszcza się przełożenie spotkania ligowego będącego w trakcie fazy play off właśnie. Pytamy zatem Stefańskiego, jak ten zapis ma się do spotkania z Zagłębiem, które nie koliduje z fazą play off. – Nowy zapis w regulaminie dotyczy IV rundy eliminacji, natomiast Departament Logistyki Rozgrywek może zawsze przełożyć z urzędu każdy mecz, jeżeli pojawią się inne okoliczności. Tu  taka okolicznością była sytuacja, w której UEFA zabroniła Legii wyznaczenia meczu na 11 sierpnia, gdyż w tym dniu będzie rozgrywany Superpuchar Europy, przez co kluczowy mecz musi być rozgrywany we wtorek zamiast normalnie w środę. W tej sytuacji mecz przełożyliśmy na 15 grudnia, co ustalone zostało w porozumieniu z oficjalnym nadawcą – telewizją CANAL+ oraz TVP – mówi.

Czy Zagłębie Lubin miało cokolwiek do powiedzenia? – Priorytetem dla polskiej piłki jest poprawa sytuacji w rankingu europejskim i zadaniem Ekstraklasy jest wspieranie wszelkich możliwych działań, ułatwiających to. Dlatego taka decyzja, jeżeli jest oparta o nadzwyczajne okoliczności, a takim jest m.in. decyzja UEFA o zakazie gry w środę 11 sierpnia, nie ułatwiająca sytuacji większości klubów walczących w UCL Q3, to może być ona podjęta z urzędu. Oczywiście, kluby zostały powiadomione o całości sprawy – zarówno Ekstraklasa jak i Legia rozmawiały z Zagłębiem – kończy dyrektor operacyjny Ekstraklasy.

Komentarze