- Legia zasłużenie zdobyła trzy punkty w meczu z Widzewem
- Bramki Muciego i Josue zapewniły gospodarzom zwycięstwo
- Widzew zdołał odpowiedzieć tylko jednym golem
Legia zdominowała Widzew i sięgnęła po trzy punkty
Faworytem polskiego klasyku była Legia i gospodarze udowodniali to już od pierwszego gwizdka. Wojskowi nie potrzebowali zbyt dużo czasu, by zdobyć pierwszego gola w tym spotkaniu. Już w 5. minucie po znakomitej asyście Tobiasza na listę strzelców wpisał się Muci.
Legia przeważała w pierwszej odsłonie, ale nie była dość skuteczna, by podwyższyć prowadzenie. Tymczasem to Widzew zdołał doprowadzić do wyrównania. Znów znakomitą asystą zaliczył bramkarz. Tym razem to Henrich Ravas popisał się doskonałym długim podaniem do Jordiego Sancheza, a Hiszpan wymanewrował defensorów i wpakował piłkę do siatki.
Po zmianie stron Legia potwierdziła swoją przewagę. Widzew miał ogromne problemy ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji podbramkowej. Tymczasem gospodarze pewnie zdominowali środek pola i dążyli do zdobycia bramki. To udało się w 75. minucie, a na listę strzelców znów wpisał się Muci.
Stracony gol ewidentnie podłamał gości, a Legia postanowiła dobić rywala i kontynuowała ofensywę. Ostatecznie wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił Josue wykorzystując rzut karny. Widzew kończył spotkanie w osłabieniu po czerwonej kartce dla Silvy.
Legia – Widzew 3:1.
Zobacz również: Media: złe wieści dla Santosa. Kontuzja wykluczyła kadrowicza
Komentarze