Legia Warszawa stara się gonić w tabeli ligowej Raków. Wojskowi w sobotę wygrali 2:1 po naprawdę ciekawym spotkaniu w Lubinie z Zagłębiem. MVP spotkania został Josue, który popisał się dwoma znakomitymi dograniami.
- W końcówce 1. połowy gola na 1:0 strzelił Paweł Wszołek
- Legia podwyższyła na 2:0, ale bramkę kontaktową w 65. minucie strzeliło Zagłębie
- Miedziowi nie byli w stanie zanotować trafienia wyrównującego i musieli uznać wyższość Legii
Zagłębie bierne do przerwy
Raków wygrał swój mecz, dlatego Legia Warszawa do Lubina udała się z silnym postanowieniem wygrania z Zagłębiem Lubin. Już od pierwszych minut wyraźnie zarysowała się jej przewaga, a Jasmin Buric miał pełne ręce roboty. W 7. minucie oko w oko z golkiperem stanął Muci, ale fatalnie przestrzelił. Kwadrans później z dystansu zaskoczyć bramkarza próbował Josue, ale Bośniak znów stanął na wysokości zadania.
Swoje sytuacje miało też Zagłębie. Kacper Tobiasz został zatrudniony w 22. minucie. Udało mu się wówczas obronić groźny strzał Kacpra Chodyny. Niedługo później z dystansu próbował Łakomy, ale bramkarz Wojskowych z tym również sobie poradził. Wreszcie w 37. minucie Legia zadała cios. Fantastyczne podanie przez pół boiska posłał Josue, a Paweł Wszołek wygrał walkę o pozycję z obrońcami. Przełożył Ławniczaka i pewnie uderzył dając prowadzenie.
Wymiana ciosów w drugiej połowie
Druga połowa zaczęła się bardzo dobrze dla Legionistów. W 59. minucie z rzutu rożnego dograł Josue, a zawahanie Buricia wykorzystał Muci. Albańczyk trącił piłkę, kierując ją do siatki. Na to trafienie szybko zareagowali Miedziowi. W 65 minucie z akcją indywidualną ruszył Łukasz Łakomy i pięknym uderzeniem z dystansu pokonał Tobiasza. Zagłębie tym samym złapało znów kontakt.
Gospodarze nie tracili wiary w możliwość odrobienia strat i wyrównania stanu rywalizacji. Trudno im było jednak zbliżyć się pod pole karne Wojskowych. Do końca spotkania Legia spokojnie rozgrywała piłkę i ograniczała zagrożenie ze strony Zagłębia, co pozwoliło jej cieszyć się ze zwycięstwa 2:1.
Komentarze