Feio wygarnął Mioduskiemu. Poszło o wsparcie dla drużyny
Legia Warszawa w zakończonych w tym roku rozgrywkach w sezonie 2024/25 spisała się bardzo dobrze. Właściwie można powiedzieć, że pomijając początkowy okres oraz ostatnie dwa tygodnie, to Legia grała wręcz fantastycznie. Zespół zapewnił sobie awans do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy, a w PKO Ekstraklasie są w czubie tabeli.
WIDEO: Legia Warszawa – podsumowanie rundy
Duża w tym zasługa Goncalo Feio, który w dość przeciętny kadrowo zespół tknął nowe życie i wyciągnął – jak to się mówi kolokwialnie – maksa. Wiadomo jednak, że Portugalczyk jest dość dwuznaczną postacią, która z jednej strony jest fantastycznym szkoleniowcem, ale z drugiej bardzo wybuchową osobą. Ta druga cecha Feio znów dała o sobie znać.
Według informacji przekazanych przez Tomasza Włodarczyka z portalu “Meczyki.pl”, po ostatnim w tym roku meczu Legii Warszawa w Lidze Konferencji Europy przeciwko Djurgarden doszło do spięcia pomiędzy Goncalo Feio a prezesem i właścicielem klubu, Dariuszem Mioduskim. Miało pójść o brak wsparcia dla zespołu ze strony przełożonych, począwszy od transferów, aż po reakcje na pracę sędziów. Portugalczyk miał to wygarnąć Mioduskiemu, gdy ten przyszedł po meczu do drużyny. To oczywiście nie pierwszy raz, gdy wrze na linii władze Legii (lub też przełożeni) – trener Feio.
Jak przekazał Włodarczyk, losy Goncalo Feio w Legii Warszawa się ważą. Szkoleniowiec ma ważny kontrakt do końca sezonu.
Czytaj więcej: Motor Lublin ogłosił oficjalnie decyzję w sprawie trenera
Komentarze