W Legii presja przytłacza piłkarzy
Legia Warszawa po porażce z Rakowem Częstochowa będzie miała problem, aby zakończyć ligowy sezon na podium, nie mówiąc nawet o zdobyciu mistrzostwa Polski. Wygląda na to, że Wojskowi w czwartym kolejnym sezonie pozostaną bez krajowego tytułu. Jeszcze do niedawna dominowali na polskim podwórku, a teraz prezentują się znacznie gorzej od Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok czy właśnie Rakowa.
Drużyna Goncalo Feio zachwyca za to w Lidze Konferencji, gdzie dotarła do ćwierćfinału. Rozegra tam dwumecz z Chelsea. Mimo wszystko, kibice na pierwszym miejscu dalej stawiają na wyniki w Ekstraklasie, a te ponownie są rozczarowujące.
Zobacz również: Bohater Legii Warszawa. Piłkarz przeszedł do historii
Co jest największym problemem Legii? Daria Kabała-Malarz ujawniła pewne kulisy z szatni stołecznej ekipy. Jej zdaniem presja towarzysząca grze dla tego klubu kompletnie przytłacza piłkarzy, którzy obawiają się każdego boiskowego zagrania.
– Presja w Legii jest przygniatająca, nie widziałam jeszcze takiej skali. Przy Legii, w jej otoczeniu , zawsze był duży poziom nerwowości gdy coś szło nie tak, zawsze ten poziom był wyższy, niż gdziekolwiek indziej. Ale obecnie poziom niepokoju, napięcia, odrzucenia jest wyższy niż kiedykolwiek. I nie wiem z czego to się bierze. Czy to kwestia tego, że mistrzostwa nie będzie czwarty sezon z rzędu? Nie wiem, ale ta presja jest wręcz paraliżująca i to jest największy problem zespołu Legii dzisiaj, piłkarzy.
– Obserwuję Legię tydzień w tydzień w ligowych rozgrywkach i często widzę coś, co nie przystoi do potencjału konkretnych piłkarzy. I nie uwierzę, że to nie ma poważnego związku z tym, że ta presja i ciągła krytyka ich dotyka. Bo nogi są splątane, a głowy niepewne i z obawy przez podjęciem złej wojskowej decyzji, wolę jej w ogóle nie podejmować – wyjaśniła dziennikarka w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
Komentarze