Legia uratowana! | Przemowa #79

Dwa dni czekania na komunikat i jest: zmiana strategii, która przywróci Legię na szczyt. A tak na serio to fajnie by było, gdyby wreszcie nasze czołowe kluby zaczęły wykorzystywać swój potencjał. O tym, jak duży jest on w Legii i jak bardzo się go marnuje w najnowszej “Przemowie”.

Jacek Zieliński, Goncalo Feio, Dariusz Mioduski
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: Jacek Zieliński, Goncalo Feio, Dariusz Mioduski
  • Gdyby stworzyć Ligę Mistrzów absurdalnych komunikatów, to mielibyśmy w niej przyznane dwa miejsca z urzędu, bez żadnych eliminacji
  • W Legii nad komunikatem myśleli dwa dni. Do mediów przedostawały się w tym czasie informacje, że będzie przełom w strukturach klubu
  • Cała zmiana opiera się na tym, że dyrektorowi sportowemu dorzuca się do zespołu wiceprezesa, który w swojej działce ma bardzo dobry czas, ale w kwestie sportowe nigdy przesadnie się nie mieszał

Potencjał Legii, a jej wyniki

Kuba Szlendak wziął ostatnio u nas na warsztat raport Grant Thornton dotyczący finansów klubów Ekstraklasy w sezonie 2023/24. Klubem generującym najwyższe przychody została Legia, dla której to nic nowego – ot dziewiąty raz na pierwszym miejscu pod tym względem w dziesięciu ostatnich latach. Legia wygenerowała aż 267 mln zł przychodu, czyli o 122 mln zł więcej niż w poprzednim sezonie. Oczywiście ogromny wpływ na taki wynik miały przychody transferowe, które raz są, innym razem nie, a tym razem były potężne, bo Legia sprzedała Muciego za 10 mln euro, Nawrockiego za 5 i Slisza za trzy z okładem. Ale żeby pokazać potencjał Legii, wystarczy odjąć wpływy za transfery od całości przychodu, czyli 267 mln pomniejszamy o około 80 mln. Zostaje mniej więcej 190 mln zł przychodu BEZ TRANSFERÓW. I patrzymy na drugie miejsce w tym zestawieniu. Tam jest Lech Poznań z przychodami – uwaga – 123 mln zł. Dalej Raków 114, Pogoń 90 i już tak leci w dół, aż do Puszczy Niepołomice, która miała przychód 15 mln zł, a w Ekstraklasie z Legią jeszcze nie przegrała nigdy. Mało tego, to Legia w tych bezpośrednich meczach zawsze urywała się ze stryczka ratując remis w jakichś dramatycznych okolicznościach. Ale zostawmy to.

Przychód Legii bez transferów w poprzednim sezonie był o prawie 70 mln zł wyższy niż przychód Lecha z transferami, za które Lech otrzymał 20 mln zł. Jeśli Legii dodamy z powrotem to co do niej jednak należy, czyli pieniądze zarobione na transferach, to nawet suma przychodów drugiego Lecha i trzeciego Rakowa daje kwotę niższą niż przychód samej Legii. Żeby się z nią zrównać, trzeba dodać jeszcze jedną trzecią całego przychodu czwartej Pogoni Szczecin. Legia z tytułu samych przychodów komercyjnych otrzymała 73 mln zł, czyli nawet jak zabierzemy Legii transfery, pieniądze z praw telewizyjnych, premie od UEFA za europejskie puchary oraz przychody z dnia meczowego, ten klub wciąż będzie generował jedne z największych przychodów w całej Polsce. Wyższe od czternastu klubów Ekstraklasy. Drugi Lech z tego tytułu miał przychód o ponad połowę niższy od Legii – 35 mln zł.

Przychód z dnia meczowego? Legia ponad 52 mln zł, drugi Lech 27 mln, trzecia Pogoń 20.

Cała Przemowa w poniższej plejerce

Komentarze