Mahir Emreli nie wiąże przyszłości z Legią. Azer nie poleci z drużyną do Dubaju, gdzie odbędzie się okres przygotowawczy zespołu.
- Mahir Emreli nie zapomniał o wydarzeniach z klubowego autokaru po meczu z Wisłą Płock
- Azer został wówczas pobity przez fanów Legii
- 24-latek domaga się rozwiązania kontraktu z winy klubu
Legia w trudnej sytuacji
W minionym sezonie Legia wywalczyła mistrzostwo Polski. Warszawianie w bieżącej kampanii chcieli nie tylko obronić tytuł, ale również zakwalifikować się do europejskich pucharów. Pomóc w tym miał sprowadzony z Karabachu Agdam Mahir Emreli.
Legii należały się brawa, ponieważ na zasadzie wolnego transferu zakontraktowała reprezentanta Azerbejdżanu, o którego zabiegały silne kluby. 24-latek wybrał przenosiny do Warszawy, ponieważ dostrzegł tu szansę na rozwój. Początek miał wyśmienity, ale od pewnego czasu jest dużo gorzej.
Licząc wszystkie rozgrywki, Emreli rozegrał dla Legii 33 mecze. Strzelił w nich 11 goli i zaliczył 2 asysty. Wiele wskazuje na to, że Azer nie poprawi już swoich statystyk. 24-latek poinformował bowiem mistrza Polski, że nie wybiera się w czwartek do Dubaju, gdzie warszawianie będą przygotowywać się do wznowienia sezonu.
Emreli dąży do rozwiązania kontraktu od momentu, gdy został pobity przez fanów Legii w klubowym autokarze po przegranym 0:1 meczu z Wisłą Płock. Prawnicy 24-latka wysłali do warszawskiego klubu pismo, w którym informują o rozpoczęciu procedury rozwiązania kontraktu z winy klubu. Mistrzowie Polski zapewne będą chcieli tego uniknąć. W tej sytuacji najkorzystniejsza dla nich jest sprzedaż Emreliego, chociaż dotychczas nie pojawiły się oferty.
Czytaj także: Kozłowski trafi do Premier League. Prezes Pogoni zdradza szczegóły
Komentarze