Feio dostrzega plusy transferowego niewypału
Legia Warszawa w ostatnich dniach i tygodniach radzi sobie bardzo dobrze. To znacząca zmiana względem początku sezonu, gdzie szczególnie w PKO Ekstraklasie zespól Goncalo Feio miał pewne problemy i mówiło się nawet o tym, że jego posada jest zagrożona. Teraz, jak pokazał czas, wytrzymanie ciśnienia przez władze zespołu z Łazienkowskiej było słuszną decyzją i są tego efekty.
Zobacz wideo: Jak ulepszyć konferencje prasowe w Ekstraklasie?
Niemniej zbliżające się zimowe okienko transferowe to także czas podsumowania pewnych spraw związanych z nowymi twarzami w zespole Legii Warszawa. Z pewnością są tacy zawodnicy, których przyjście w lecie było wartością dodaną, mowa tu m.in. o Maxim Oyedele oraz Kacprze Chodynie, ale są także tacy, którzy są kompletnym transferowym niewypałem. W tym przypadku najbardziej wyraźny jest przykład Jeana-Pierre’a Nsame.
Kameruńczyk jest wypożyczony do Polski z zespołu Como. W PKO Ekstraklasie miał być gwiazdą i walczyć nawet o tytuł króla strzelców. Do tej pory jednak rozegrał jednak 10 spotkań i zdobył dwa gole. Głos w jego sprawie zabrał Goncalo Feio.
– Są elementy, w których jest bardzo mocny, chociażby przedłużanie długich piłek. Doszliśmy do momentu, w którym praca całej drużyny bez piłki jest standardem. Jean-Pierre parę razy dobrze pomógł w tworzeniu akcji, czy dobrze zachował się pod polem karnym. Nasz sztab dąży do indywidualnego rozwoju każdego piłkarza – powiedział Feio po meczu z Dynamem Mińsk.
Czytaj więcej: Legia pewna awansu do kolejnej rundy LKE. Statystycy nie mają wątpliwości
Komentarze