Lechia Gdańsk z konkretnym stanowiskiem. Trener jest bezpieczny

Lechia Gdańsk fatalnie zaczęła sezon w Ekstraklasie. Prezes Paolo Urfer skomentował w rozmowie z Interia.pl doniesienia o możliwym zwolnieniu Szymona Grabowskiego.

Szymon Grabowski
Obserwuj nas w
fot. Pressfocus Na zdjęciu: Szymon Grabowski

Lechia nie zwolni Grabowskiego

Lechia Gdańsk miniony sezon zakończyła w wielkim stylu, po zaledwie rocznej nieobecności wracając do Ekstraklasy z przytupem. Na zapleczu okazała się zdecydowanie najlepsza, zajmując pewne pierwsze miejsce. Duża w tym zasługa Szymona Grabowskiego, który poukładał młody i niedoświadczony zespół, prezentując przy tym atrakcyjny styl gry. Wydawało się, że gdańszczanie będą w stanie kontynuować to również w Ekstraklasie, natomiast start tego sezonu w ich wykonaniu jest beznadziejny.

POLECAMY TAKŻE

Po pięciu kolejkach Lechia z dwoma punktami na koncie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W miniony weekend bezlitośnie zlała ją Puszcza Niepołomice, wygrywając 4-1. Media nieśmiało rozpisują się na temat niepewnej pozycji Grabowskiego, który w razie braku nagłej poprawy może niebawem stracić pracę. Te doniesienia w wywiadzie dla portalu Interia.pl skomentował prezes klubu Paolo Urfer. Zapewnił, że nie ma tematu pożegnania z trenerem.

– Nasz trener robi wszystko, co w jego mocy. To bardzo pracowity i szczery człowiek, który kocha klub tak samo, jak my wszyscy. Szymon Grabowski nauczył się bardzo wiele w poprzednim sezonie, zrobił niesamowity progres szkoleniowy. W tym sezonie ponownie czeka go wiele nauki i pracy. Wszyscy w klubie wiedzieliśmy, że start tak młodej drużyny w Ekstraklasie nie będzie łatwy. Wierzymy w nasze wartości, w ciężką pracę i w talent naszych zawodników. Trener Grabowski jest bardzo ważną osobą w naszej organizacji – stwierdził Urfer.

Lechia w ostatnim czasie mierzy się z wieloma problemami również poza boiskiem. Przygotowania do sezonu były zakłócone przez złą sytuację kadrową. W dodatku, przez pewien czas ciążył na niej zakaz transferowy, a pracownicy i piłkarze nie otrzymują wynagrodzeń na czas.

Komentarze