Niels Frederiken o swojej recepcie na sukces w Lechu Poznań

Lech Poznań latem zatrudnił nowego trenera. Mariusza Rumaka zastąpił Niels Frederiksen, który błyskawicznie zaaklimatyzował się w nowej ekipie. Duńczyk udzielił wywiadu Tipsbladet.

Niels Frederiksen
Obserwuj nas w
fot. Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Niels Frederiksen

Lech Poznań rozpędzony pod wodzą Nielsa Frederiksena

Lech Poznań do sezonu 2024/2025 przystąpił z jasnym celem, chcąc odzyskać mistrzowski tytuł. W ostatnich dwóch miesiącach Kolejorz błyszczy. Jednocześnie dwa razy z rzędu trenerem miesiąca w PKO BP Ekstraklasie został Niels Frederiksen. Ostatnio doświadczony szkoleniowiec opowiedział o swojej pracy w Polsce w rozmowie z Tipsbladet.

POLECAMY TAKŻE

– Udało nam się zagrać w sposób odpowiadający mocnym stronom zawodników. Nie staramy się robić rzeczy, w których gracze nie są zbyt dobrzy. Gramy, wykorzystując nasze mocne strony i jesteśmy bardzo wytrwali w tym – przekonywał szkoleniowiec poznańskiej ekipy.

Lech w poprzednim sezonie zakończył zmagania na piątym miejscu w tabeli ligowej. Był wówczas dowodzony najpierw przez Johna van den Broma, a później Mariusza Rumaka. Frederiksen mówił, że ogólnie strategia na działanie się nie zmieniła.

– Nie zmieniliśmy strategii ani sposobu działania. Od pierwszego dnia mówiliśmy, że chcemy grać w określony sposób, a potem realizowaliśmy ten plan. Myślę, że dobrze przejęliśmy kontrolę nad meczami. i zarządzaliśmy nimi. Staliśmy się naprawdę dobrzy w grze z kontry, dzięki czemu możemy utrzymać presję na przeciwniku – powiedział Frederiksen.

Duńczyk wprost tez powiedział, na co kładzie największy nacisk. – Dla mnie liczy się umiejętność dyktowania meczów poprzez posiadanie piłki. Jeśli to będziemy realizować, to wówczas będziemy w stanie umiejętnie i agresywnie wywierać presję, gdy nie mamy piłki, dzięki czemu będziemy mogli szybko ją odzyskać – mówił 53-latek.

W najbliższą sobotę Lech zmierzy się z Cracovią w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie odbędzie się o godzinie 20:15 na arenie przy ulicy Kałuży.

Czytaj więcej: Real zwrócił uwagę na perełkę. “Nowy Gvardiol” celem giganta

Komentarze