- IUEFA zawiesiła w czwartek Bartosza Salamona na trzy miesiące. To efekt pozytywnego wyniku testu antydopingowego
- O karze dla środkowego obrońcy Lech Poznań poinformowany został niecałe 10 godzin przed meczem z Fiorentiną
- W przypadku otrzymania pozytywnego wyniku próbki B 31-latek może zostać ukarany jeszcze dotkliwiej
Lech Poznań zszokowany działaniami UEFA ws. Salamona
Fatalne wiadomości na temat Bartosza Salamona ukazały się w mediach w czwartek w okolicach godziny 11:00. Środkowy obrońca Lecha Poznań został przez UEFA zawieszony w prawach zawodnika. To pokłosie uzyskania przez stopera pozytywnego wyniku podczas kontroli antydopingowej po meczu Ligi Konferencji z Djurgarden. Kolejorz o decyzji względem Salamona poinformowany został zaledwie 10 godzin przed meczem ćwierćfinałowym z Fiorentiną.
Wzburzenie polskich dziennikarzy wywołały kulisy decyzji UEFA. Podjęto ją jedynie na podstawie wyniku próbki A. Lech Poznań natomiast wciąż czeka na informacje na temat próbki B, co jest w tym wypadku standardową procedurą. O szczegółach sytuacji zawodnika mistrza Polski poinformowali dziennikarze redakcji Meczyki.pl
Salamon został zawieszony na trzy miesiące, choć jest to na razie jedynie wstępna kara. Dopiero po wyjaśnieniu wszystkich aspektów sprawy, UEFA podejmie względem 31-latka ostateczną decyzję.
“Samo zawieszenie Bartosza Salamona w obliczu wyniku próbki A jest dość logiczne, ale skoro, jak informuje Dawid Dobrasz, klub nie ma wyniku próbki B, to dlaczego z informacją zwlekano do dzisiejszego poranka? Dlaczego nie podjęto tej decyzji półtora tygodnia temu?” – zastanawia się dziennikarz Meczyki.pl Maciej Łuczak.
Lech Poznań odwoła się od decyzji o zawieszeniu zawodnika, jednak zostanie ono rozpatrzone dopiero w czwartek. Bartosz Salamon na pewno nie będzie mógł wobec tego zagrać w meczu z Fiorentiną. W wyjściowym składzie prawdopodobnie zastąpi go Lubomir Satka.
Komentarze