Frederiksen odmienił Lecha
Lech Poznań bardzo sobie chwali współpracę z Nielsem Frederiksenem, który trafił do tego klubu przed rozpoczęciem sezonu. Duńczyk tchnął nowego ducha po drużynie prowadzonej wcześniej przez Mariusza Rumaka i efekty są widoczne gołym okiem.
Kolejorz jest liderem Ekstraklasy, w ostatnim meczu z Cracovią pokazał dominację na boisku rywala, a fani klubu nie mogą się nachwalić duńskiego szkoleniowca. Jak się jednak okazuje, (nie)wiele brakowało, a Lech straciłby Frederiksena.
VIDEO: Trener Lecha chwalony
Lech postawił weto, przeszkodą mogła też być kwestia wykupu
Z Danii dotarły do nas informacje, że szkoleniowiec Lecha znalazł się bardzo wysoko na liście życzeń duńskiej federacji piłkarskiej, która szukała nowego selekcjonera. O sprawie napisał duński dziennikarz Johnny Wojciech Kokborg. Goal.pl, również w Danii, w bardzo dobrych źródłach potwierdził te informacje.
Jak wynika z naszych informacji, duńska federacja zgłosiła się do Lecha z pytaniem o to, czy są szanse, aby Frederiksen opuścił Kolejorza i objął tamtejszą kadrę. Odpowiedź z Poznania była jednak stanowcza. Lech nie zgodził się na odejście szkoleniowca, czemu nie ma się co dziwić, wszak, jak wspomniano wyżej, wygląda na to, że poznaniacy tym razem trafili w dziesiątkę z tym wyborem.
Przeszkodą mogła też być kwestia ewentualnego wykupu Frederiksena z Lecha. Jedno ze źródeł podaje, że choć Duńczycy mieli ochotę na przejęcie szkoleniowca Lecha, to niekoniecznie mieli zamiar i ochotę za to zapłacić.
Oczywiście, Frederiksen nie był jedynym kandydatem, duńska federacja ostatecznie postawiła na Briana Riemera. To także Duńczyk, który wcześniej prowadził Anderlecht Bruksela, a w ojczyźnie pracował międzt innymi w FC Kopenhaga.
Komentarze