- Piast przystępował do tego meczu po sześciu remisach z rzędu
- Gola z rzutu karnego zdobył Dziczek
- Lech zawiódł w ostatnim meczu sezonu przy Bułgarskiej
Dziczek bohaterem Piasta Gliwice
Niedzielny mecz Lecha Poznań z Piastem Gliwice nie stał na najwyższym poziomie. W pierwszej odsłonie gry było dużo walki w środku pola i mało emocji pod bramkami. Delikatną przewagę od początku pojedynku osiągnął Kolejorz, ale goście znakomicie bronili dostępu do własnego pola karnego.
Pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. W zasadzie należy odnotować dwie ciekawe sytuacje. Pierwsza z nich to mocne uderzenie Kądziora, którego strzał pewnie wybronił Mrozek. Druga to niecelny strzał Velde z bliskiej odległości. Lech był o krok od wyjścia na prowadzenie.
Po zmianie stron przewaga Lecha uwidoczniła się jeszcze bardziej. Jednak Kolejorz wykazywał się dużą niedokładnością na połowie rywala. Piast z kolei miał spore problemy, by dłużej utrzymać się przy piłce. Przewaga gospodarzy nasilała się, jednak w 80. minucie w niegroźnej sytuacji sfaulowany w polu karnym Lecha został jeden z zawodników Piasta. Analiza VAR trwała bardzo długo. Ostatecznie arbiter wskazał na “jedenasty” metr, a gola zdobył Dziczek. Chwilę później gospodarze zmarnowali wyśmienitą okazję do wyrównania.
W ostatnich minutach Lech zepchnął Piasta do głębokiej defensywy. Goście, mimo dużego naporu Kolejorza, zdołali obronić skromne prowadzenie i zgarnęli trzy punkty.
Zobacz również: “Papszun nie chce mieć nic wspólnego z PZPN-em”. Wymowne słowa dziennikarza
Komentarze