- Widzew Łódź aktualnie jest bez prezesa
- Na temat decyzji o odwołaniu Mateusza Dróżdża głos zabrał dziennikarz Filip Surma
- Były juz sternik klubu z Łodzi był podobno w konflikcie z trenerem Januszem Niedźwiedziem
“Nie było zgodności”
Widzew Łódź w dobrym stylu wszedł do PKO Ekstraklasy. Drużyna Janusza Niedźwiedzia jesienią była postrzegana za jedną z rewelacji rozgrywek. Po zimowej przerwie łodzianie zmienili się nie do poznania. W pewnym momencie nie byli nawet pewni utrzymania ligowego bytu.
Tymczasem dziennikarz CANAL+ Sport Filip Surma przedstawił informacje, co było przyczyną odwołania prezesa Mateusza Dróżdża z funkcji prezesa łódzkiego klubu. 36-latek był szefem Widzewa od czerwca 2021 roku.
– Doszło do dużego spięcia między trenerem z prezesem. Nie był to oczywiście jedyny powód. Prezes jednak oczekiwał dużo więcej na drugą rundę. Tymczasem trener zasłaniał się brakiem rozbudowanego sztabu i tym, że to dopiero pierwszy sezon Widzewa po powrocie do Ekstraklasy – mówił żurnalista w audycji “Przegląd Ligowy”.
– Na linii trener-prezes nie było zgodności. Rada Nadzorcza klubu oczekuje też lepszych relacji prezesa z miastem. Pod tym względem nie wyglądało to najlepiej. Prezes Dróżdż to wojownik. Chciałby jak najwięcej i jak najlepiej – dodał Surma.
Czytaj więcej: Trzesięnie ziemi w Widzewie. “To był czas wielu wyrzeczeń”
Komentarze