Kowalczyk nie gryzł się w język. Zmiażdżył zawodnika Legii

Legia Warszawa niespodziewanie zgubiła punkty w meczu z Radomiakiem Radom (1:3). Na portalu X Wojciech Kowalczyk nie gryzł się w język, wypowiadając się nt. Vladana Kovacevicia.

Radomiak Radom - Legia Warszawa
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Radomiak Radom - Legia Warszawa

Ile zarabia ten ręcznik? – pyta prześmiewczo Wojciech Kowalczyk

Legia Warszawa w czterech meczach rundy wiosennej PKO BP Ekstraklasy odniosła zaledwie jedno zwycięstwo. Wojskowi punktowali jedynie w konfrontacji z Puszczą Niepołomice (2:0) i Koroną Kielce (1:1). Natomiast w pozostałych spotkaniach musieli uznać wyższość rywali. W sobotę w ramach 22. kolejki przegrali z Radomiakiem Radom (1:3), pozostawiając po sobie bardzo złe wrażenie.

Na krytykę zasłużył m.in. Vladan Kovacević, czyli nowy bramkarz Legii Warszawa. Serb dopiero co dołączył do klubu, lecz jego początek pobytu w stolicy nie należy do udanych. W rywalizacji z Radomiakiem nie ustrzegł się kilku poważnych błędów.

Zobacz wideo: Boniek: Ekstraklasa jest ciekawa

Na konto Kovacevicia można zapisać każdą z trzech straconych bramek. Przy pierwszym golu, którego autorem był Capemba przepuścił piłkę pomiędzy nogami. Lepiej mógł się zachować również w interwencji, gdy bramkę zdobył Jan Grzesik. Z kolei przy ostatnim golu wypuścił z rąk futbolówkę, która spadła pod nogi Agouzoula.

Suchej nitki na bramkarzu Legii Warszawa na portalu X nie zostawił były reprezentant Polski, a obecnie ekspert – Wojciech Kowalczyk. W kilku wpisach zmiażdżył nie tylko Kovacevicia, ale również cały klub. “Ile ten ręcznik zarabia?“, “Legia co potrafi w transfery“, “Legia gra na trzech fontach. Bez trenera, bez bramkarza, bez napastnika. O prezesie i dyrektorze sportowym nie wspomnę” – pisał Kowalczyk.

Legia po porażce w Radomiu ma na swoim koncie 36 punktów co daje im 5. miejsce w Ekstraklasie. W nadchodzącym tygodniu podopieczni Goncalo Feio zmierzą się z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski oraz Śląskiem Wrocław w lidze.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze