Podopieczni Kamila Kuzery udźwignęli presję
Korona Kielce w sobotę po południu na Suzuki Arenie podejmowała Ruch Chorzów w meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Złocisto-Krwiści musieli pokonać Niebieskich, żeby podtrzymać nadzieje na utrzymanie. Gospodarze od początku starali się przejąć inicjatywę i dopięli swego pod koniec pierwszej połowy. W 42. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do własnej bramki nieszczęśliwie skierował Robert Dadok.
Koroniarze schodzili więc na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej części gry zwycięstwo ekipy z Kielc przypieczętował Jewgienij Szykawka. Białoruski napastnik otrzymał świetne podanie od Jacka Podgórskiego i przechytrzył stojącego między słupkami zespołu gości Dante Stipicę. Drużyna prowadzona przez Kamila Kuzerę wciąż ma zatem szanse na pozostanie w elicie, ale nie wszystko zależy od niej.
Korona Kielce obecnie ma na swoim koncie 35 punktów i zajmuje 16. miejsce w tabeli. Będąca wyżej Cracovia może pochwalić się 36 oczkami, lecz rozegrała spotkanie mniej. Przypomnijmy, że Ruch Chorzów oraz ŁKS Łódź już spadli do Fortuna 1 Ligi. Scyzorom pozostał mecz z Lechem Poznań.
Korona Kielce – Ruch Chorzów 2:0 (1:0)
1:0 Robert Dadok (gol samobójczy) 42′
2:0 Jewgienij Szykawka 75′
- Sprawdź: tabela PKO BP Ekstraklasy
Komentarze