Korona buduje twierdzę w Kielcach
Korona Kielce przystępowała do niedzielnej potyczki z Zagłębiem Lubin, chcąc kontynuować passę bez porażki. Miedziowi natomiast chcieli udowodnić, że wygrana z GKS-em Katowice przed reprezentacyjną przerwą nie była tylko dziełem przypadku. Rywalizacja zapowiadała się zatem ciekawie.
W pierwszej części meczu kibice na arenie w Kielcach byli świadkami dwóch trafień. Oba były udziałem gospodarzy, którzy świetnie weszli w spotkanie. Wynik rywalizacji został otwarty już w ósmej minucie, gdy Pau Resta skierował piłkę do siatki. Hiszpański obrońca wyprowadził kielczan na prowadzenie.
Tymczasem w 34. minucie Korona podwyższyła swoje prowadzenie. Tym razem Dominika Hładuna do kapitulacji zmusił Adrian Dalmau. Napastnik drużyny Jacka Zielińskiego dobił strzał Jewgienija Szykawki i na przerwę kielczanie udali się z dwubramkową zaliczką.
Po zmianie stron tempo gry znacznie spadło. Korona nie musiała już tak atakować, jak przed przerwą, mając korzystny rezultat. Z kolei Zagłębie nie miało pomysłu, jak sforsować defensywę rywali. Jednocześnie trzy punkty zostały w Kielcach.
W następnej kolejce Złocisto-krwiści zmierzą się w roli gościa z Radomiakiem. Z kolei Zagłębie czeka potyczka z Rakowem Częstochowa.
Korona Kielce – Zagłębie Lubin 2:0 (2:0)
1:0 Pau Resta 8′
2:0 Adrian Dalmau 34′
Waldemar Fornalik powinien stracić pracę w Zagłębiu Lubin?
- Tak
- Nie
- Trudno powiedzieć
Komentarze