Korona Kielce w meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy wygrała z Lechią Gdańsk 1:0. Jedyną bramkę zdobył uderzeniem zza pola karnego Ronaldo Deaconu. To trzeci kolejny mecz Korony bez porażki. Tymczasem Lechia zanotowała pierwszą przegraną od 13 listopada 2022 roku.
- Wynik sobotniego spotkania otworzył w 38. minucie Deaconu
- Gospodarze przez ponad pół godziny grali w osłabieniu. Dwa żółte kartoniki “zarobił” Kyryło Petrow
- To jednak nie zmieniło końcowego wyniku. Gospodarze skromnie triumfowali 1:0 i są coraz bliżej bezpiecznej strefy
Deaconu bohaterem Korony, kielczanie “na fali”
Obie drużyny walczą o utrzymanie w tym sezonie, dlatego ten mecz był określany jako starcie o tak zwane “sześć oczek”. Gospodarze mieli przed tą potyczką 17 punktów (przedostatnie miejsce). Gdańszczanie zdobyli 22 oczka (13. lokata).
W 12. minucie kielczanie mogli wyjść na prowadzenie. Z dystansu huknął Deaconu, ale na posterunku był Dusan Kuciak, który kapitalnie poradził sobie z tą próbą.
Niedługo potem zakotłowało się w polu karnym beniaminka. Conrado zagrał do Łukasza Zwolińskiego, ten próbował jeszcze podać do lepiej ustawionego Ilkaya Durmusa, lecz w porę interweniował jeden z zawodników Korony.
W 28. minucie powinno być 1:0. Dawid Błanik przytomnie odegrał do Nono, ale Hiszpan spudłował w bardzo dogodnej sytuacji. Kilkadziesiąt sekund później Kuciak poradził sobie ze strzałem Jakuba Łukowskiego.
Gospodarze dopięli jednak swego. W 38. minucie aktywny Deaconu precyzyjnie przymierzył lewą nogą przy słupku i tym razem Kuciak już nie był w stanie skutecznie interweniować.
Trzy minuty po zmianie stron kielczanie mogli prowadzić nawet dwoma golami. Najpierw próbował Błanik, ale skuteczną paradą popisał się Kuciak. Dobitkę zmarnował zaś Jewgienij Szykawka.
Po godzinie sytuacja Korony mocno się skomplikowała. Drugi żółty kartonik zobaczył bowiem Petrow. Od tego momentu gospodarze grali w osłabieniu. Wielu kibiców zaczęło zadawać sobie pytanie, czy gdańszczanie będą w stanie to wykorzystać…
Na nieco ponad kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry mogło być 1:1. Blisko szczęścia był Conrado, ale piłka po jego strzale głową odbiła się tylko od poprzeczki.
Ostatecznie wynik tego spotkania nie uległ już zmianie (chociaż w końcówce świetną szansę miał Michał Nalepa, który nie trafił do pustej bramki) i gospodarze skromnie triumfowali 1:0. W tym momencie kielczanie są na 16. miejscu (20 punktów). Z kolei goście zajmują 13. lokatę (22 oczka).
W następnej kolejce gospodarze zagrają na wyjeździe z Wartą Poznań. Tymczasem piłkarze z Gdańska podejmą Radomiaka Radom. Oba spotkania zaplanowano na 25 lutego 2023 roku.
Zobacz także: Tabela PKO Ekstraklasy
Komentarze