- Lechia Gdańsk po porażce z Zagłębiem Lubin straciła matematyczne szanse na utrzymanie
- Zespół Davida Badii zagrał nieźle, ale nie wystarczyło to do zdobyczy punktowej
- Gdańszczanie są drugim spadkowiczem z Ekstraklasy w sezonie 2022/2023
Lechia w pierwszej lidze
Lechia Gdańsk w Ekstraklasie grała nieprzerwanie od sezonu 2008/2009, kiedy to udało jej się wrócić do elity. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym przez kolejne lata radziła sobie ze zmiennym szczęściem, choć na ogół zajmowała miejsca w górnej połowie tabeli. W poprzednim sezonie zajęła lokatę umożliwiającą grę w eliminacjach do europejskich pucharów. Mało kto mógł się spodziewać, że obecna kampania będzie miała dla niej tak dramatyczny przebieg.
Gdańszczanie od początku sezonu radzili sobie dość przeciętnie. W związku z tym Tomasz Kaczmarek stracił pracę już pod koniec sierpnia. Zastąpił go Marcin Kaczmarek, który na dłuższą metę nie zdołał poprawić wyników. Lechia wciąż okupowała miejsce w okolicach strefy spadkowej, co chwilę się z niej uwalniając i do niej wracając.
Trudna sytuacja ponownie zmusiła władze klubu do działania. Po rozstaniu z Kaczmarkiem zespół objął David Badia, czyli kompletny debiutant w polskiej piłce. Lechia znajdowała się wówczas w strefie spadkowej, choć do bezpiecznego miejsca traciła zaledwie trzy punkty.
Hiszpański trener nie okazał się zbawicielem. Nie wygrał żadnego z sześciu kolejnych spotkań, a sobotnia porażka z Zagłębiem Lubin (1-3) odebrała Lechii Gdańsk matematyczne szanse na utrzymanie. Tym samym poznaliśmy więc drugiego spadkowicza sezonu 2022/2023. Wcześniej podobny los spotkał Miedź Legnicę.
Oby ten stadion zaorali!!!