W spotkaniu drugiej kolejki PKO BP Ekstraklasy Cracovia przegrała ze Śląskiem 1:2 (0:1). To pierwsza domowa porażka Pasów z wrocławianami od 2 marca 2014 roku. Po dwóch kolejkach podopieczni Michała Probierza mają tylko punkt. Z kolei wrocławianie zgromadzili już cztery oczka.
Goście mogli objąć prowadzenie już w 14. minucie. Bramkę dla Śląska Wrocław miał szansę zdobyć Cayetano Quintana, ale jego uderzenie przeniósł nad poprzeczkę Lukas Hosso. Bramkarz Cracovii był zaś bezradny kilkadziesiąt sekund potem. Wtedy to z rzutu karnego pewnym strzałem pokonał go Robert Pich.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat. W 21. minucie Matus Putnocky skutecznie poradził sobie z uderzeniem Filipa Balaja. Chwilę później nieco precyzji zabrakło zaś Marcosowi Alvarezowi.
Kilka minut przed zmianą stron Fabian Piasecki wpadł w pole karne rywali, minął zwodem przeciwnika i zdecydował się na uderzenie. Piłka przeszła jednak minimalnie obok słupka bramki Pasów.
W 66. minucie sytuacja Śląska mocno się skomplikowała. Drugi żółty, a w konsekwencji czerwony, kartonik zobaczył Petr Schwarz i od tego momentu wrocławianie musieli radzić sobie w dziesięciu.
Na kwadrans przed końcem to goście mogli podwyższyć. Pich zagrał do Bartłomieja Pawłowskiego, ten znalazł się w dobrej sytuacji, ale jej nie wykorzystał.
Krakowianie mieli przewagę na boisku, lecz mało z niej wynikało. W końcówce… to podopieczni Magiery podwyższyli. Rafał Makowski uruchomił podaniem Erika Exposito, a ten pewnym strzałem zdobył bramkę na 2:0 dla gości. W doliczonym czasie gry precyzyjnie zza pola karnego przymierzył Pelle van Amersfoort, ale gospodarzy na nic więcej już dzisiaj stać nie było.
Warto dodać, że w ostatnich sekundach czerwony kartonik za niesportowe zachowanie w stosunku do Hosso otrzymał Mark Tamas.
Komentarze