Lech Poznań chce zarobić na meczu towarzyskim
Lech Poznań zakończył sezon 2023/2024 poza podium, co w obliczu bardzo szybkiego pożegnania się z europejskimi pucharami traktowane jest jako gigantyczna kompromitacja. Do pewnego momentu ekipa Mariusza Rumaka miała realne szanse na mistrzostwo Polski, lecz później nastąpiła seria beznadziejnych wyników, w tym głównie przeciwko drużynom z dolnej części tabeli Ekstraklasy. Do Poznania trafił nowy trener, lecz kibice oczekują przede wszystkim poważnych zmian kadrowych. Dotychczas takie nie nastąpiły, stąd bardzo napięta atmosfera w środowisku. Kolejorz z pewnością nie poprawi notowań wśród fanów oraz neutralnych odbiorców decyzją o płatnym wstępie na zbliżający się mecz towarzyski.
W sobotę 6 lipca Lech Poznań ma rozegrać we Wronkach sparing ze szkockim Dundee FC. Rywal Kolejorza poinformował, że jego kibice będą musieli kupić bilet, aby obejrzeć spotkanie na obiekcie, na którym na co dzień grają rezerwy polskiego klubu. Mało tego, wejściówka ma kosztować aż 10 funtów, co w przeliczeniu daje ponad 50 zł.
Można było się spodziewać, jaką reakcję wywoła ta informacja. Kibice Lecha Poznań są wściekli na władze klubu, uważając, że w ten sposób dopuszczają się kompromitacji na arenie międzynarodowej. Jeden z sympatyków Kolejorza zaoferował nawet darmowe piwo w swojej restauracji do zamówienia dla każdego Szkockiego kibica, który pokaże bilet wstępu na sobotni mecz towarzyski.
Komentarze