Marek Papszun będzie mógł w najbliższej kolejce skorzystać z usług Frana Tudora. Trzymeczowe zawieszenie wahadłowego Rakowa Częstochowa zostało skrócone przez Komisję Ligi.
- W pierwszym wiosennym meczu Fran Tudor został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką
- Chorwacki wahadłowy został zawieszony na trzy spotkania
- Komisja Ligi skróciła karę Tudora, dlatego będzie mógł zagrać przeciwko Górnikowi Zabrze
Wniosek Rakowa rozpatrzony pozytywnie
Pierwszy wiosenny mecz Rakowa Częstochowa mocno skomplikował się już w 26. minucie, kiedy to Jan Grzesik wyprowadził Wartę Poznań na prowadzenie. Chwilę później lider Ekstraklasy wpadł w podwójne tarapaty. Bezpośrednią czerwoną kartkę za uderzenie łokciem w twarz Miłosza Szczepańskiego otrzymał Fran Tudor. Ekipa Marka Papszuna finalnie zremisowała wyjazdowe spotkanie 1-1.
Na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Rakowa starał się usprawiedliwić swojego podopiecznego, przekonując, że był on wcześniej konsekwentnie prowokowany. Tudora nie ominęła natomiast surowa kara, gdyż został on zawieszony na trzy kolejne ligowe starcia.
Częstochowianie zagrali już bez swojego wahadłowego przeciwko Piastowi Gliwice i Stali Mielec. Miało go zabraknąć również w meczu z Górnikiem Zabrze, lecz wszystko wskazuje na to, że pojawi się na murawie.
Komisja Ligi wydała w jego sprawie kolejną decyzję. Wniosek Rakowa został rozpatrzony pozytywnie, w związku z czym trzeci mecz kary został zawieszony na okres sześciu miesięcy. To oznacza, że Papszun będzie mógł wcześniej skorzystać ze swojej gwiazdy.
“Rozpatrzono wniosek zawodnika Rakowa Częstochowa, Frana Tudora, o zawieszenie kary za samoistną czerwoną kartkę w meczu Warta Poznań – Raków Częstochowa w 18. kolejce. Zawodnikowi zawieszono 1 mecz kary na okres 6 miesięcy. Zawodnik odbył karę dwóch meczów, nie odwoływał się od otrzymanej kary finansowej w wysokości 7 tysięcy złotych i uiścił ją już w całości” – przekazano w komunikacie.
Zobacz również:
Komentarze