Kto po Zielińskim?
Jacek Zieliński nie jest już dyrektorem sportowym Legii Warszawa, choć bierze udział w rozmowach transferowych. To o tyle naturalne, że nie ma jeszcze jego następcy, więc zimowe okienko transferowe wciąż jest między innymi w jego rękach. Klub ma problem z pozyskaniem nowego napastnika, ale jest bliski ściągnięcia posiłków do bramki – Vladana Kovacevicia ze Sportingu Lizbona.
Wracając jednak do kwestii dyrektora sportowego. W kuluarach można usłyszeć, że faworytem jest Jiri Bilek, dyrektor sportowy Slavii Praga. Ale do goal.pl dotarło jeszcze ciekawsze nazwisko. Chodzi o Belga Roela Vaeyensa, który przez wiele lat pracował dla Club Brugge.
10 lat w Club Brugge
Pracę w tym klubie Vaeyens zaczął w 2012 roku jako szef skautingu, potem był szefem komórki rekrutacyjnej (przez sześć lat), a następnie, przez trzy lata, pełnił tam rolę dyrektora sportowego (2019-2022). Następnie przeniósł się do włoskiej Parmy, gdzie przepracował rok. Obecnie nie ma pracodawcy.
Z informacji goal.pl wynika, że Legia rozmawiała z Vaeyensem, który, co ciekawe, ma też tytuł doktora i jest związany z uniwersytetem w Ghent. Patrząc na jego doświadczenie z czołowego belgijskiego klubu wygląda na to, że to najmocniejsza kandydatura z tych, które do tej pory przewijały się w kontekście stołecznego klubu. Choć, jak wspomniano wyżej, według niektórych źródeł faworytem działaczy Legii jest wspomniany Bilek.
Pomagał tworzyć naukową “gałąź” klubu
Klubowy dorobek Vaeyensa robi jednak wrażenie. W czasie, gdy był w klubie, aż pięć razy Club Brugge sięgał po mistrzostwo Belgii. Do tego doszedł Puchar Belgii i trzy superpuchary. Club Brugge regularnie melduje się też w Lidze Mistrzów i stał się po prostu marką mocno rozpoznawalną w Europie.
Ze względu na swoje naukowe inklinacje Vaeyens pomagał też rozwijać naukową “gałąź” klubu, w tym przypadku Club BruggeLab.
Komentarze