- Kamil Glik to zdecydowanie najgłośniejszy transfer tego lata w PKO Ekstraklasie
- 35-latek został zaprezentowany w nowym klubie w trakcie czwartkowej konferencji prasowej
- Zawodnik parafował kontrakt do końca czerwca 2025 roku
“Zależało mi na powrocie do Polski”
Kamil Glik związał swoją przyszłość Cracovią, podpisując umowę do końca czerwca 2024 roku. 103-krotny reprezentant Polski w chwili wygaśnięcia umowy z klubem z Kałuży będzie miał 37 lat.
– Sprawy potoczyły się bardzo sprawnie. Mnie bardzo zależało na powrocie do Polski z wielu względów. Mam wielkie ambicje i chce je przekuć w aspekt sportowy. Wierze, że będę mógł pomoc klubowi na boisku oraz w aspektach poza sportowych – przekonywał Kamil Glik na konferencji prasowej.
– Z Ekstraklasą jestem na bieżąco. Śledziłem również niższe ligi polskie. Po 13 latach zmieniła się otoczka medialna, jest lepsza infrastruktura, lepsze stadiony, wszystko poszło do przodu – kontynuował obrońca.
Jeden z dziennikarzy zapytał, jakie cele zawodnik ma w krakowskiej ekipie. Piłkarz lapidarnie odpowiedział. – Cracovia to na tyle duży klub, że zawsze ma ambicje, żeby grać jak najlepiej i o jak najwyższe cele – rzekł Glik.
W ostatnich latach 35-letni zawodnik bronił barw Benevento Calcio i AS Monaco. Zawodnik opowiedział wprost o czasie spędzonym w tych klubach. – Ostatnie trzy lata dały mi w kość. (…) Zawsze broniłem się boiskiem. Przez grę udowodnię, że wrócę do reprezentacji. Będę robił wszystko, by wrócić. Chcę z reprezentacją Polski pojechać mistrzostwa Europy – rzekł Polak.
Czytaj więcej: Cracovia potrafi w transfery, Duńczyk wzmacnia ekipę z Krakowa
Komentarze