- Śląsk Wrocław zakończy sobotnie granie w PKO Ekstraklasie
- Przed meczem z Koroną Kielce na konferencji prasowej z dziennikarzami spotkał się Jacek Magiera
- Doświadczony szkoleniowiec wypowiedział się nie tylko na temat sytuacji kadrowej i o najbliższym rywalu
Jacek Magiera przed meczem Śląsk – Korona
Śląsk Wrocław w spotkaniu 18. kolejki PKO Ekstraklasy powalczy o swoje 12. zwycięstwo w sezonie. Wojskowi jednocześnie chcą wrócić na zwycięskie tory po remisie z Rakowem Częstochowa.
– Na meczu tym razem nie będzie 40 tysięcy ludzi, a mam nadzieję, że będzie 18-20 tysięcy i liczę, że dostaniemy od kibiców jak zwykle mocne wsparcie – zaczął trener Jacek Magiera cytowany na X przez Karola Bugajskiego z Przeglądu Sportowego Onet.
– Jeżeli w sobotę nie zagra Bejger, prawdopodobnie gramy bez młodzieżowca. Niczego nie będę robił na siłę. Mnie jako młodemu piłkarzowi nikt nic nie dał za darmo i teraz mam taką samą zasadę. Jeżeli ktoś będzie w odpowiedniej formie, na pewno dostanie szansę – kontynuował opiekun WKS-u.
Wiadomo także, że w sobotnim starciu Wojskowym nie pomoże jeden z hiszpańskich graczy. – Po raz trzeci nie zagra Nahuel Leiva, choć odwołaliśmy się od kary za czerwoną kartkę i liczyliśmy na złagodzenie kary. Ja tego nie rozumiem. Komisja Ligi nie postąpiła z duchem gry, poszła na łatwiznę, nie analizując sytuacji. Zamykam ten temat – mówił Magiera.
Szkoleniowiec wrocławian podzielił się również opinią na temat najbliższego rywala. – Korona w środę zagrała dobry mecz z Legią w Pucharze Polski, jej zwycięstwo wcale mnie nie dziwi. Bardzo doceniam pracę trenera Kamila Kuzery, szykujemy się na trudny mecz, ale naszym celem jest zwycięstwo – przekonywał opiekun Wojskowych.
Zimowa aura udzieliła się także wrocławianom. Lekko humorystycznie do tematu podszedł trener Śląska. – Przez ostatnie dni razem ze sztabem pomagaliśmy w odśnieżaniu boiska. Od machania łopatą boli mnie bark, ale to wszystko robiliśmy dla drużyny, żeby miała w miarę dobre warunki do treningu – mówił Magiera.
Komentarze