Raków znów mógł na niego liczyć, Ivi Lopez z pięknym golem
Raków Częstochowa przystępował do potyczki z Puszczą Niepołomice w roli faworyta, licząc jednocześnie na to, że wygra drugie z rzędu spotkanie w roli gospodarza. Zespół Tomasza Tułacza miał jednak zamiar sprawić niespodziankę na obiekcie przy ulicy Limanowskiego.
Od pierwszych fragmentów rywalizacji optyczną przewagę mieli Czerwono-niebiescy, którzy nie tylko dłużej utrzymywali się przy piłce, ale tez stwarzali sobie więcej sytuacji strzeleckich. długo jednak mieli kłopot z pokonaniem golkipera rywali.
Wynik spotkania został otwarty w 32. minucie. W roli głównej wystąpił wówczas Jean Carlos, który był w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie po strzale Adriano Amorima i dobił strzał swojego klubowe kolegi. Raków objął prowadzenie 1:0.
Tymczasem bramka na 2:0 padła w 38. minucie. Tym razem swoim talentem związanym z uderzeniami z rzutów wolnych błysnął Ivi Lopez, wracający do gry po poważnej kontuzji. Hiszpan popisał się celnym strzałem, z którym nie poradził sobie Michał Perchal. Na przerwę częstochowianie udali się z dwubramowym prowadzeniem.
Raków walczył w sobotnie popołudnie o swoje szóste zwycięstwo w sezonie. Jednocześnie częstochowianie mieli zamiar kontynuować passę wygranych meczów z niepołomiczanami, gdy grali w roli gospodarza.
Czytaj więcej: Jarosław Królewski wprost o zadłużeniu Wisły, padły konkretne kwoty
Komentarze