Mógłby z tego powstać serial
W grudniu goal.pl informował, że Pogoń Szczecin może trafić w nowe ręce. Ujawniliśmy wówczas, że chętnym do przejęcia klubu jest Alex Haditaghi, kanadyjski biznesmen irańskiego pochodzenia, zakorzeniony w Grecji. Długo wydawało się, że faktycznie Duma Pomorza trafi do niego, ale ostatecznie wszystko skończyło się wielką awanturą i zerwaniem negocjacji.
Pogoń, jak wiadomo, trafiła potem w ręce Nilo Efforiego, ale szybko okazało się, że za Brazylijczykiem nie stoi żaden kapitał, bo ten, który – podobno – stał, w ostatniej chwili się wycofał. W Szczecinie znów zrobiło się nerwowo, zaczęły krążyć “niesamowite” oskarżenia, ale Effori obiecał, że w końcu załatwi inwestora. Tymczasem… W środę okazało się, że chętny na Pogoń powrócił. To dobrze znany Alex Haditaghi, który publicznie ogłosił warunki, na których byłby gotów przejąć Pogoń. O szczegółach można przeczytać tutaj.
Zobacz także: Kłopoty, kłopoty Pogoni Szczecin… (VIDEO)
Był w Zabrzu, oglądał klub
Oznacza to kolejny, niesamowity zwrot akcji. To jednak nie wszystko. Z ustaleń goal.pl wynika, że jeszcze niedawno Alex Haditaghi interesował się kupnem… Górnika Zabrze. Do tego stopnia poważnie, że pojawił się na jednym z meczów Górnika, oglądał zresztą nie tylko samo spotkanie, ale cały klub, łącznie z akademią.
I nie mówimy tu o dalszej przeszłości, a sytuacji z lutego tego roku, bo właśnie wtedy na meczu w Zabrzu pojawił się Haditaghi. Ktoś powie, ale to przecież niemożliwe, że chciał kupić Górnika, bo przecież trwa przetarg dotyczący zbycia akcji klubu przez miasto, a do drugiego etapu zakwalifikowano tylko dwa podmioty: Lukasa Podolskiego i firmę Zarys.
Myślał o współpracy z… Podolskim
To prawda, ale… Z naszych ustaleń wynika, że plan Haditaghiego był taki, że “dołączyłby” do Podolskiego. Lukas kupiłby Górnika, a potem kanadyjski biznesmen dołączyłby do niego. Jak to się skończyło? W Zabrzu nie było przekonania co do takiego scenariusza, a druga strona oczekiwała szybkiego zadeklarowania się. Sprawa więc “umarła”, a Haditaghi wrócił do Szczecina. Zresztą o tym, że prowadzi rozmowy na temat przejęcia innego klubu Alex pisał w internecie, nie podając jednak nazwy tego podmiotu.
Co ciekawe, o czym już informowaliśmy na naszych łamach, taką samą drogę, czyli Szczecin – Zabrze – Szczecin pokonał niedawno Nilo Effori, który w pewnym momencie też zaczął się interesować przejęciem Górnika. W tym wypadku podejrzenia były jednak takie, że za Brazylijczykiem nie stoi kapitał, temat więc szybko upadł. Stąd powrót do Szczecina. I Efforiego, i Haditaghiego.
Komentarze