- Górnik Zabrze zremisował z Piastem Gliwice 0-0
- Po trzech meczach zabrzanie nie mają na swoim koncie choćby jednej bramki
- Jan Urban sugeruje, że jego drużyna czyni postęp
Kiedy Górnik zacznie strzelać?
Pod koniec zeszłego sezonu Górnik Zabrze był jedną z najlepszych ekip w lidze. Powrót Jana Urbana sprawił, że drużyna zaczęła masowo zbierać punkty i wspinać się w ligowej tabeli. Finalnie udało się zapewnić utrzymanie bez większych problemów. Przed startem kampanii 2023/2024 upatrywano w Górniku jednego z kandydatów do walki o czołowe lokaty.
Start rozgrywek nie ułożył się jednak po myśli zabrzan. Po dwóch kolejnych porażkach przyszedł sobotni remis z Piastem Gliwice. Największym zmartwieniem dla kibiców jest gra ofensywna. W trakcie trzech kolejnych spotkań Górnik nie zdobył choćby jednej bramki. Jan Urban sugeruje, że jego drużyna czyni progres i wkrótce będzie radzić sobie zdecydowanie lepiej.
– Chcieliśmy zrobić kolejny krok do tego, by udowodnić, że drużyna zrobiła progres i wydaje mi się, że tak właśnie było. Przynajmniej do momentu czerwonej kartki. Czułem w kościach, że jesteśmy bliżej strzelenia bramki. Brakuje nam trochę takiego boiskowego cwaniactwa. Powiedziałem już o tym chłopakom w szatni.
– Uważam, że Kryspin nie powinien dostać pierwszej żółtej kartki. Druga kartka to ewidentny faul. Kryspin potrzebuje teraz od nas wsparcia i zaufania. W takich sytuacjach, kiedy dochodzi do boiskowych spięć zawodnicy rosną i pokazują, że gramy na naszych warunkach. Lubię takie sytuacje, bo to pokazuje, że zespół jest zgrany – analizuje.
Zobacz również: Świetna wiadomość dla Bułki. Stoi przed wielką szansą
Komentarze