Podolski uniknął czerwonej kartki w meczu z Radomiakiem
Lukas Podolski swoją grą często wzbudza ogromne kontrowersje. Szerokim echem odbiła się jego ostra gra z derbowego meczu z Piastem Gliwice, ale podobne sytuacje wciąż wracają. Nie inaczej było przy okazji meczu z Radomiakiem Radom. Górnik Zabrze wygrał ten pojedynek 3:2, ale niektóre boiskowe sytuacje i decyzje podjęte przez arbitra nadal wzbudzają duże emocje.
W 77. minucie doszło do starcia z udziałem Abdoula Tapsoby i wcześniej wspomnianego Lukasa Podolskiego. Arbiter nie zdecydował się na odgwizdanie faulu piłkarza Górnika, ani nie został przywołany do monitora VAR, aby przeanalizować tą sytuację. Należy zwrócić również uwagę na fakt, że Podolski w tej sytuacji miał ogromne pretensje do zawodnika Rakowa.
– Zdarzenia tego typu nie są łatwe do oceny. Sędziemu trudno jest ocenić siłę i intensywność kontaktu. W tej sytuacji nie doszło do klasycznego odepchnięcia. Kluczowe jest to, że kontakt nastąpił w momencie, gdy napastnik był w powietrzu po dynamicznym wyskoku. W takich przypadkach nawet niewielkie odepchnięcie może mieć duży wpływ – doprowadzić do upadku lub utrudnić zagranie piłki. Nie bez znaczenia jest także kontekst. Walka toczyła się o górną piłkę, a interwencja zawodnika Górnika wpłynęła na przebieg akcji To doskonały przykład zasady „small touch – big impact”, o której mówimy na szkoleniach – pisze o tym zdarzeniu Tomasz Mikulski, Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN, na łamach serwisu “Łączy Nas Piłka”.
Zobacz również: Boniek: łatwo jest wydawać pieniądze innych (WIDEO)
I dodaje: – Biorąc pod uwagę powyższe elementy, zachowanie zawodnika Górnika należy zakwalifikować jako przewinienie. Podyktowanie rzutu karnego byłoby decyzją prawidłową. Sędziowie VAR mieli wątpliwości, analizując tę sytuację. Uznali zdarzenie jako „not clear and obvious”, stąd brak przywołania arbitra do monitora. Ponadto, widzimy jak zawodnik Górnika z numerem 10 (Podolski) podchodzi do leżącego zawodnika. Staje, pochyla się nad nim, wymachuje rękami i coś mówi w jego kierunku. [..] Zachowanie piłkarza Górnika z numerem 10 należy uznać za ewidentnie prowokacyjne i niesportowe. Zasługiwało na pokazanie żółtej kartki. W tym przypadku drugiej, a w konsekwencji na wykluczenie.
Do tego wpisu postanowili odnieść się działacze zabrzańskiego Górnika w mediach społecznościowych. – Mam takie nieodparte poczucie, że jest kilka bardziej palących tematów jeśli chodzi o sędziowanie niż ta sytuacja. Sugerowałbym trochę więcej pracy u podstaw – napisał w serwisie “X” Michał Siara. – Trochę się już robi nudne walenie w najbardziej medialnego zawodnika Ekstraklasy. W drugą stronę w tym meczu też było kilka gorszych sytuacji również bez reakcji – dodał z kolei Łukasz Milik.
Górnik Zabrze w następnej kolejce ligowej uda się na trudny teren do Częstochowy. Mecz z Rakowem odbędzie się w najbliższy piątek, 21 lutego, o godzinie 20:30.
Komentarze